Mam w domu stare, łzawe romansidło z początku XX wieku, w którym opisane zostało hrabiowskie dziecko (chłopiec) chodzące w sukience, więc nie zależało to od zamożności rodziców. To raczej kwestia mody i swobody ruchów dziecka. Kolekcjonuję również zdjęcia z XIX i początku XX wieku i bardzo często na fotkach wystawianych na Allegro są chłopcy w sukienkach.
http://www.buw.uw.edu.pl/wystawy/modame ... piece.htmlBardziej zastanawia mnie to, jak siadały kobiety ubrane w krynoliny, żeby przód sukni nie podniósł się do góry i nie odsłonił pantalonów, bo przecież wtedy krynolina była rozpięta na stalowych lub wiklinowych obręczach, a nie na plastikowych jak obecnie.