Henryk Krzyżan napisał(a):
Mariusz napisał(a):
Henryku !
Cytowane przez Ciebie sformułowani o zapowiedziach przedślubnych przybijanych do drzwi domu gminnego, napotkałem już w wielu aktach ślubu spisywanych w latach, gdy w zakresie ksiąg stanu cywilnego obowiązywał Kodeks Napoleona. Podobnie jak w przypadku Wilczyny, dotyczy to innych wiejskich parafii rozsianych po całym obszarze Księstwa Warszawskiego. Akt ślubu sporządzał proboszcz tamtejszej parafii "pełniący obowiązki Urzędnika Stanu Cywilnego". Ów dom gminny był zapewne siedzibą władz, w tym przypadku urzędnika stanu cywilnego, którym był proboszcz. Niewykluczone więc, że domem tym była po prostu plebania. Być może jest to wyjaśnione w samym Kodeksie Napoleona.
Mariuszu!
To co piszesz jest bardzo przekonujące, tym bardziej, że proboszcze pełniący obowiązki Urzędnika Stanu Cywilnego pisze w Akcie ślubu, że małżonkom, ,świadkom i wszystkim obecnym odczytano odpowiedni ustęp Kodeksu Napoleona. ...
Kodeks Napoleona w pierwszym wydaniu (przed jego późniejszymi zmianami), mówi o dokumentach stanu cywilnego:
- punkt 40:
„Akta stanu cywilnego wpisane będą w każdym gminie do iednego lub kilku reiestrów, utrzymywanych na dwie ręce.”
- punkt 63:
„Nim nastąpi obchód małżeński, urzędnik stanu cywilnego ogłosi dwie zapowiedzi, z ośmiodniową przerwą czasu między niemi, w niedzielę, przededrzwiami domu gminnego.” …
- punkt 64:
„Wyciąg z aktu zapowiedzi, zawieszony będzie na drzwiach domu gminnego, przez dni osim od pierwey zapowiedzi do drugiey; obchód małżeński dopiero dnia trzeciego, nie rachując dnia ogłoszenia, po drugiej zapowiedzi, uskutecznionym bydź może.”
Funkcję urzędnika stanu cywilnego sprawował wówczas proboszcz, gminem było zapewne terytorium parafii, domem gminu musiała być w takim układzie plebania. Kodeks nie zawiera bliższych określeń ani znaczenia wyrażeń.
Późniejsze zmiany do kodeksu wprowadzają trzy ustne zapowiedzi z ambony.