Panny młode uciekały sprzed ołtarza, ale nie tylko. Różnie się działo i dawno temu. W aktach Konsystorza znalazłam rodzinną historię. Podaję tłumaczenie z dokumentów : "Konsystorz i Kuria Arcybiskupia" W Nekli pod Wrześnią dnia 20go Listopada 1852 […] sołtys prosi najuniżeniej o rozwód małżeństwa nieważnie zawartego
Opuszczony małżonek: Żona moja druga, XXX z […] z Mystków, parafii Targowogórskiej, przebywszy u mnie tylko dwa tygodnie po ślubie w Targowejgórce zawartym i żadnego ze mną społeczeństwa małżeńskiego nie miawszy, w Październiku roku zeszłego bez wszelkiej przyczyny, z mojej strony jej zadanej, w niebytności mojej, zabrawszy wszystkie swoje rzeczy, złośliwie ode mnie do matki swojej odeszła.
Prosiłem J. Xa Proboszcza[…], aby nas do siebie powołał i przesłuchawszy obie strony, jej powrócić do mnie nakazał: lecz nie stawiła się osobiście, tylko jemu i mnie pisała, że żadnym sposobem zemną przebywać nie może, nie będzie i na rozwód zezwala. Za mojem żądaniem nawet sąd świecki ją wzywał, aby w przeciągu czterech tygodni niezwłocznie do mnie przybywała, albo przyczyn wzbraniania podała, ale i to było daremne. Musiałem tedy skarżyć i sądownego rozwodu żądać..
Ulotna małżonka: Że małżeństwo moje z powodem tylko przymuszoną będąc przez matkę zawarłam, przyznaję jak to już w procesie przed trybunałem cywilnym wytoczonym uczyniłam._ Równie i nie mogę i nie chcę zaprzeczyć, ze atestem lekarskim do akt sądu cywilnego podanym moją niepłodność i niemożebność spółkowania cielesnego udowodniłam._ Dlatego też nic nie mam naprzeciw temu, ażeby małżeństwo moje z powodem zostało rozwiązane czyli raczej jako od początku nieważne uznane…
W końcu zaprzeczyć tylko muszę co powód po skardze swej twierdzi, jakoby mu niewiadomem było, iż matka moja do zawarcia z nim małżeństwa mnie przymuszała..
Sędzia obwodowy: Oskarżona żona, która od pewnego czasu oddzielnie od jej męża żyje, została na wniosek ostatniego sądownie wezwana, w ciągu 4. tygodni do męża powrócić. Po tym postawionym terminie daremnie minionym i po duchowej pokucie bez skutku pozostałej, złożyłem wniosek powód na podstawie paragrafu 60 sq części II w tytule Powszechnego Prawa Krajowego między nim i oskarżoną istniejącą więź małżeńską rozdzielić i oskarżoną kosztami proceduralnymi postępowania w całości obłożyć. Oskarżona nie chce również małżeństwa kontynuować, ponieważ ona przez swoją matkę przymuszoną była, i jej zdrowie przeciw małżeństwa kontynuowaniu stoi.
Pismo z urzędu pruskiego, zawierające zeznania świadków: XXX mając pierścionek zaręczający od YYY umyśleła takowy jemu odesłać. Napisała w tym celu w mojej przytemności do niego, list włożyła w tenże pierścionek zaręczający, i oddała go posłańcowi, aby takowy YYY- u zaniósł. Matka jej dowiedziała się o tem, i nawróciła posłańca i odebrała od niego list wraz z pierścionkiem. XXX wyrzekała często przedemną, że matka ją zmusza do zamęścia z YYY. Razu jednego widziałem XXX z płaczem wychodzacą od matki, i na zapytanie powiedziała mi XXX, iż matka oto, że za YYY-o iść nie chce nawet ją poszutrchała._ nIną razą, sam też nawet byłem przy temu, kiedy matka z XXX-ą o zamężciu się z YYY się zmawiała, i przytem do niej mówiła „wolałabym cię na marach widzieć, niżeli żebyś za YYY-ego iść nie miała”._ W dzień ślubu widziałem XXX bardzo zapłakaną, i widziałem w kościele, niż przystąpiła do Ołtarza, na ziemię prawie bez władzy padła, tak iż ją sam YYY do Ołtarza prowadził. Czyli XXX omdlała, tego nie wiem. Zresztą jeszcze tylko nadmienić muszę, iż sam XXX do zamężcia z YYY namawiałem. Więcej nic nie wiem, i zeznanie moje poprzysiądz mogę.
Proboszcz udzialający ślubu: Kiedy może przed dwiema laty, bliżej czasu oznaczyć nie mogę, miałem dawać ślub YYY, z XXX i kiedy tak ślubujący jako i inni goście w Kościele byli zgromadzeni uważałem, że XXX nadzwyczajnie rzewnie płakała, to spowodowało mnie do zawołania XXX, wraz z jej matką do zakrystyi, i zapytałem ich się, dlaczego XXX tak wznacniona, dodają, iż jeżeli przymusowo iść ma za YYY , wyraźnie to ma oświadczyć, gdyż w tym razie ślubu bym nic nie udzielił. Na zapytanie to nie odpowiedziała mi XXX nic, natomiast zaś powiedziała mi tylko matka jej, iż przymusu żadnego niema, i XXX, jak zwykle panny przy zmianie swego stanu, płacze. Wierzyłem też to, iż wiedząc z doświadczenia, iż to się bardzo często zdarza, i dałem im ślub. Zresztą żadnych okoliczności świadczyć nie mogę, z których by można wnioskować, czyli w jaki sposób XXX przez swą matkę do zamężcia się z YYY zmuszoną była. Zeznanie to moje mogę podprzysiądz.
_________________ Pozdrawiam Liliana Komorowska
-------------------------------------- Komorowski Antoni akt ur. II poł. XVIIIw.(Czerniejewo i okolice) Brzostowski Antoni zgon poł.XIXw. (?) Brzostowski Kazimierz XVIIIw.(kuj.pom.)
|