Krystyna z Kujaw napisał(a):
@ MJM
Dat orientacyjnych typu "ok. 1740" nie należy u MJM w ogóle brać poważnie. Bardzo często podaje kosmiczne bzdury (dzieci rodzone 20 lat przed rodzicem itp. - a potem program genealogiczny nam wariuje

).
Jedynie daty dokładne np. "01.11.1740", zwłaszcza gry MJM podaje źródło, warto brać pod uwagę.
W latach 1970-tych byli u nas tacy domorośli konstruktorzy, którzy prawie od zera budowali samochody i one jeździły po ulicy. Tak więc np. zakłady FSO produkowały tysiące polonezów, a pan Marek w stodole zbudował swoje auto i funkcjonalnie to było coś podobnego.
No więc teraz jest tak, że pan MJM przez dekady na piechotę zbudował swój własny model sztucznej inteligencji i to właściwie jeszcze zanim to pojęcie stało się szerzej znane. Oczywiście jest to takie AI o niewielkiej zawartości, po prostu z danych genealogicznych. Ale działa prawie tak samo. Maszynowo włącza i przerabia dane różnej wartości, oszczędzając czas użytkownika na przeszukanie dziesiątek wydawnictw, ale wyniki są jakie są. Nic nie zastąpi rzetelnej kwerendy w archiwach zgodnej z metodologią pracy historyka. Tym niemniej do wyważania już otwartych drzwi bazy MJM sprawdzają się doskonale. To znaczy chodzi tu o to, że każdy początkujący genealog wyważa te już otwarte drzwi na wiele sposobów, bo rzadko od razu szuka się rzeczy, które do tej pory nigdy nie byłyby gdzieś ujęte. I w tym bazy znakomicie upraszczają sprawę.