jak ktoś jest cierpliwy... Historia wojenna 46. Pułku Piechoty
Pod koniec lipca 46. Pułk Piechoty znajdował się na ćwiczeniach brygady w Biedrusku. Spodziewając się mobilizacji, dowódca brygady wydał rozkaz przerwania zaplanowanych nocnych ćwiczeń. W dniu 1 sierpnia o godz. 18.00 został wydany przez cesarza Wilhelma rozkaz mobilizacji w dniu następnym. Wrzesiński batalion 46. Pułku Piechoty już od 29 lipca był w garnizonie wrzesińskim, a pozostałe dwa bataliony pułku zjawiły się w garnizonie poznańskim 31 lipca. Mobilizacja przechodziła bez trudności. Wysłano na wszelki wypadek kompanię karabinów maszynowych i oddział rowerzystów w nocy 2 sierpnia dla wzmocnienia III Batalionu we Wrześni. Jednak już 7 sierpnia dwa te oddziały powróciły a 8 i 9 sierpnia pod dowództwem pułkownika Arenta nastąpił załadunek i podróż przez Lipsk i Mainz do Lotaryngii (wtedy niemieckiej). Pułk pod dowództwem następcy tronu Fryderyka Wilhelma dowodzącego 5 Armią przekroczył przez Luxemburg 20 sierpnia z radosnym „hurra” granice Belgii. III Batalion (wrzesiński) pod dowództwem mjr. von Friedricha Bockelmanna (+22.08.1914 pod Latour) kierującego batalionem przy pomocy dowódców kompanii: kapitanów Wilcke, Schneidera, Hartunga de Groote i Kühna stanął w Viville. Pułk rozpoczął walki ze stanem 73 oficerów, 2920 żołnierzy, 6 karabinów maszynowych i 3 pojazdami amunicji. Należy dodać, że ponadto towarzyszyła pułkowi kompania karabinów maszynowych, grupa sanitarna i urzędnicza. Jako obsługa sanitarna wystąpił między innymi dr Uliszewski, późniejszy lekarz garnizonowy we Wrześni. Na froncie zachodnim pułk wziął udział między innymi w walkach pod Longwy, Latour, Verdun, na wzgórzach Mozy i nad Mozelą. W lutym 1915 r. , gdy dominować zaczęła wojna pozycyjna, pułk dotknęła epidemia tyfusu, na który zachorowało ponad 700 żołnierzy, z których 150 zmarło. Podobna epidemia wybuchła w III Batalionie w 1916 r. Pułk na froncie zachodnim przebywał od 22.08.1914 do 25.03.1915 r., gdy wskutek zagrożeń ze strony armii rosyjskiej powstało niebezpieczeństwo klęski wojsk austriackich na wschodzie. Dowództwo wycofało wówczas część wojsk z frontu zachodniego, przerzucając je na tereny wschodnie, także w celu wsparcia wojsk austriackich. Utworzono wówczas 119 Dywizję Piechoty, do której wcielono 46. Pułk Piechoty Pułk przeniesiono z Lotaryngii przez Elberfeld, Hannover, Berlin, Legnicę do Nowego Sącza, przy czym III Batalion został wyładowany w Dąbrowie (Beskidy). Marsz bojowy pułk rozpoczął się na linii Gorlice – Tarnów. Pułk brał udział w zdobyciu twierdzy Przemyśl, walkach o Jarosław, Lubaczów. Następnie pułk skierował się na północ. Zdobyto twierdzę Brześć Litewski. Poprzez wcielenie pułku w skład Brygady Lejbhuzarów z 2 Armii Austriackiej pułk ponownie znalazł się w Galicji, a mianowicie wziął udział w walkach o Tłumacz, Stanisławów, Brzeżany, Kowel i nad rzeką Złota Lipa. W grudniu 1915 r. pułk został wyposażony w nowy rodzaj karabinów (wzór 1898) a we wrześniu 1916 r. utworzono 3 kompanie karabinów maszynowych, każda po 6 cekaemów, przydzielając je do poszczególnych batalionów. W dniu 12.09.1916 r. 46. Pułk Piechoty przekazał 2 kompanie do dywizyjnego Feldrekruten Depot (Polowa Baza Rekrutów, czyli formacja rekrutująca dywizji) w celu utworzenia 398 Pułku Piechoty, a sama 119 Dywizja Piechoty weszła w skład austriackiej Armii Woyrscha. Na froncie wschodnim pułk walczył od 1.05.1915 do 2.05.1917 r. Od 24 kwietnia 1917 r. rozpoczęto przygotowania do wyjazdu. Sam transport trwał od 3 do 5 maja. Pułk ponownie skierowany na front zachodni przez Brzeżany, Lwów, Wrocław, Drezno, Westfalię Nadrenię, Achen udał się do Belgii a dalej przez Brukselę do Gits we Flandrii. Po wyjeździe na front zachodni pułk brał udział w bitwach pod Roulers, Messines i Passchendaele a następnie w słynnej bitwie z czołgami w listopadzie 1917 r. w Cambrai. Dalej walki toczył pod Lys, Somme i Yser we Flandrii. W dniu 25.08.1918 r. pułk otrzymał własny oddział moździerzy, a mianowicie część kompanii moździerzy z 119 Kompanii Moździerzy. Pułk kończy działania wojenne walkami między Cambrai i St. Quentin i na linii obronnej Hermanna, a następnie pełni funkcje ochrony granic na granicy belgijsko-holenderskiej, by po potyczce pod Lys i Schelde toczyć bitwy podczas powrotu, który nastąpił ostatecznie od dnia 12.11.1918 r. Podsumowując, na froncie zachodnim ponownie pułk przebywał od 8.05.1917 do 11.11.1918 r. 14 października na rozkaz dowództwa rozwiązany został sztab pułku. Major Goetze poszedł na urlop, major Richert został dowódcą 58. Pułku, a porucznik rezerwy Wolters odszedł tam jako jego adiutant. Wtedy to pułk wykazał skład 850 członków załogi i 288 koni, z tym że do okopów nadawało się aktualnie 90 żołnierzy. 17 października przyszedł rozkaz z 237 Brygady Piechoty, aby z 3 pułków złożyć jeden pułk zdolny do walki pod dowództwem majora von Schmelzinga. Każdy pułk utworzył batalion walki. 46 Pułk utworzył go pod dowództwem kpt. Wolffa, który jednocześnie został pełniącym obowiązki dowódcy pułku. Od 28 października obowiązywała zasada, że należy rozwiązać wszystkie trzecie bataliony, a więc także III Batalion 46. Pułku. 4 listopada 46 Pułk udał się na spoczynek do kwater w Vloesbergu. Od 14.10.1918 r. , gdy sztab pułku został rozwiązany, powołano kpt. Wolffa jako kierownika 46. Pułku Piechoty. Na stanowisku tym trwał aż do rozwiązania pułku w dniu 21.12.1918 r. 28 października 1918 r. przyszedł rozkaz rozwiązania III Batalionu. Żołnierzy skierowano do będącego rezerwą dywizyjną Feld Reserve Depot jako jego 8. Kompanię. 4 listopada stanął pułk na kwaterach w Vloesberg, a 11 listopada o godzinie 12 zaczęło obowiązywać zawieszenie broni. 12 lub 13 listopada powstała przy pułku Rada Żołnierska. 14 listopada 1918 r. dołączyły jako 8. Kompania do pułku jednostki 119. Dywizji Piechoty w ilości 4 oficerów i 288 żołnierzy. Pułk liczący wówczas 1250 żołnierzy i 226 koni przemieszczał się przez Herbestahl, gdzie przekroczył niemiecką granicę, do Deuren i dalej do Köln – Lindenthal. Od 1 do 17 grudnia 1918 r. pułk był zakwaterowany w Benninghausen niedaleko Lippstadt. 700 osób z II Batalionu znalazło tu stosowne miejsce wypoczynku, czystą pościel i możliwość kąpieli. Zmęczenie wojną żołnierzy zaczęło się dawać we znaki. Porządkując sprawy pułku, sprzedano nadliczbowe konie. W Benninghausen w dniu 10 grudnia 1918 r. utworzono z 90 ochotników 46. Pułku Piechoty, 50 ochotników 58 P.P. i rezerwistów 46. Rezerwowego P.P. dwie kompanie skierowane dla ochrony granic wschodnich (Ostschutz -poprawnie Grenzschutz Ost). Resztki 5,6,7 Kompanii 46. P.P. połączono w jedną kompanię. Zwolniono do rezerwy wszystkie roczniki, począwszy od rocznika 1895. 8 grudnia 1918 r. dotarła do pułku informacja, że we Wrześni będzie następowała demobilizacja pułku. Podjęto decyzję o wysłaniu do Wrześni koleją ppor. Schendela z podoficerem i po jednym żołnierzu z każdej kompanii w celu przygotowania zadania. Od 12 listopada do 20 grudnia rozpoczęto marsz i transport do rodzimego garnizonu. Wybrano Wrześnię, a nie Poznań, ponieważ dowództwo V Korpusu Armii w Poznaniu, widząc rozwój katastrofalnych stosunków z Polakami, podjęło niezrozumiałą decyzję, aby w dniu 12 listopada spalić sztandary sławy 46. P.P. (aby uniemożliwić zdobycie sztandarów jednostek V Armee Korps przez nieprzyjaciela, na czas wojny zostały one zdeponowane w siedzibie Generalkommando V w Poznaniu). W rachubę wchodził również Jarocin, gdzie przecież znajdował się batalion zapasowy pułku (a właściwie dwie jego kompanie, trzecia była właśnie we Wrześni). Ponieważ to w jarocińskich koszarach następowało największe wrzenie a przy tym przejmowanie władzy przez element polski, zdecydowano wstępnie o wysłaniu powracającego pułku właśnie do koszar w Jarocinie, a następnie przemianowanie go jako jednostkę Grenzschutz'u. W tym celu skierowano w listopadzie kwatermistrza celem sprawdzenia celowości takiego posunięcia i wybadania możliwości zakwaterowania oddziału. Kwatermistrza owego przejęto po drodze i nie dopuszczono do koszar. Zaproszono go mianowicie na suty poczęstunek w hotelu Basińskiego, po którym został odtransportowany na dworzec. Po 17 grudnia pojawił się były adiutant pułku, który podjął próbę zwołania wiecu żołnierzy. Pod naciskiem Polaków wiec jednak rozwiązano,. Wobec powyższego skierowano transport do Wrześni, a więc: sztab I i II Batalion Kompanię Karabinów Maszynowych Kompanię Miotaczy Min 17 grudnia 1918 r. bataliony wymaszerowały do Beckum, gdzie załadowano je na dwa transporty kolejowe i podczas dwudniowej podróży przez Spandau - Bentschen przybyły do Poznania, a stąd do Wrześni. Do Wrześni przybył z frontu: 1.w dniu 20 grudnia sztab II Batalionu (pod dowództwem Johannesa Anschütza) i Kompania Moździerzy 2.w dniu 21 grudnia I Batalion i Kompania Karabinów Maszynowych pod dowództwem Alojzego Nowaka Ponieważ rozwiązano poprzednio III Batalion, nie mógł on oczywiście powrócić, co niestety powtarzane jest w literaturze przedmiotu. Ten skład, który powrócił to cały skład 46. Pułku a właściwie resztki, które z niego pozostały. Prawdopodobną przyczyną dokonania wyboru Wrześni na miejsce postoju było przeświadczenie o wyjątkowo niesprzyjającej sytuacji w Poznaniu, opanowaniu koszar w Jarocinie przez Radę Żołnierską o polskiej proweniencji, własnych problemach z Radą Żołnierską pułku i stosunkowo spokojnej sytuacji we Wrześni będącej nadal we władaniu urzędników niemieckich. Powitanie żołnierzy zaplanowano w sobotę wieczorem 21 grudnia 1918 r. Po południu odbył się więc apel i powitanie powracającego pułku na wrzesińskim Rynku, zaś wieczorem w Sali Fritza Kamińskiego (przy obecnej ul. Harcerskiej), Różanym Ogrodzie (obecnie Wrzesiński Ośrodek Kultury) i Odeonie (przy ul. Warszawskiej obok browaru), nastąpiło powitanie żołnierzy przez obywatelstwo miasta. Wojna uczyniła w pułku spustoszenie. Straty pułku to128 oficerów i 3079 podoficerów i żołnierzy. W następny dzień, czyli od 22 grudnia 1918 r. rozpoczęto pod naciskiem doraźnej sytuacji demobilizację we Wrześni, zmierzającą do zakończenia istnienia pułku. Przez okres świąt panował spokój. Demobilizacja polegała na zwalnianiu żołnierzy na urlopy czy przepustki. Wtedy bowiem żołnierz jako nadal pozostający w służbie otrzymywał świadczenie pieniężne na adres miejsca zamieszkania. Według powszechnej oceny w koszarach wówczas przebywało 6 oficerów, 13 podoficerów i 150 szeregowców służby czynnej oraz rekonwalescenci szpitala koszarowego i jego załoga w liczbie 2 lekarzy, 6 podoficerów oraz około 120 kuracjuszy. W dniu 26 grudnia 1918 r. ukradziono pułkowi z murowanej hali ćwiczeń 10 cekaemów (6 elkaemów i 4 cekaemy). W dniu 28 grudnia grupa powstańców zażądała od pełniącego wówczas rolę dowódcy kapitana Johannesa Anschütza [lub majora Oskara Hartunga de Groote (major Oskar Hartung de Groote (*3.03.1873 Berlin)] oddania koszar, na co - będąc pod presją - się zgodził. W ten sposób zakończył żywot 46. Pułk Piechoty po 58 i pół letniej egzystencji.
Michał
|