Dziękuje Łukasz za okruch radości
Jasne, że wszystko może się zdarzyć w sytuacji traumy. Ja to rozumiem, ale moja rodzina ma wiele skojarzeń odnośnie tego faktu, a wszelkie metryki są dla nich tabu, którego nie wolno ruszać, co odeszło zostawić w spokoju. My jesteśmy chyba po to żeby sprostować to czego oni nie byli w stanie dopilnować i naprawić to z czym oni nie mogli sobie poradzić lub po prostu z takich czy innych względów politycznych historycznych etc. nie byli w stanie upomnieć się o swoje.
A tak przy okazji żartu to prawie w każdym akcie zgonu jaki posiadam wdzierał się chochlik w pisowni nazwisk kobiet szczególnie moich prababek. I tak prawdę mówiąc nie jest mi do śmiechu kiedy w akcie zgonu jest Fiszer, i szukam Fiszerów, a tu się okazuje, że żadnego nazwiska nie spolszczono a nazwisko brzmi Fischer., szukam Musiałów a to są Musioły, w końcu szukam prababki z/ domu Giera, a ona jest z domu Kałmuczak na przykład bo wpisano nazwisko męża, a nie rodowe, które posiadała. Jest wiele pułapek na które trzeba uważać i nie każdy potrafi sobie z nimi poradzić. No poradzić mogą sobie tylko Ci , którzy mają już duże doświadczenie
Pozdrawiam,
Mirka G.