Wielkopolskie Towarzystwo Genealogiczne GNIAZDO

Forum dyskusyjne WTG GNIAZDO
Teraz jest 10 lis 2024, 12:53

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 14 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: 03 mar 2018, 14:47 
Offline

Dołączył(a): 28 maja 2017, 17:42
Posty: 220
Witam,

Chciałabym wiedzieć z jakiel okolicznosciach sie piszalo "wielmozna Pani", w pierwszej połowie XX wieku.

dziękuję bardzo,

Marja Helena :)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 03 mar 2018, 15:18 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 06 paź 2014, 12:45
Posty: 223
W pierwszej połowie XX wieku pisano w listach np. do "szlachetnie urodzonej" np. Jaśnie wielmożna Pani Hrabino albo do dziedziczki dóbr i tu już tytuł szlachecki nie był obowiązkowy "Jaśnie Wielmożna Pani Dziedziczko" albo po prostu do dobrodziejki, np. dzięki pieniądzom "sponsorki" chłopskie dziecię "ukończyło szkoły", w podzięce za wkład finansowy pisał list do swej dobrodziejki. To taki sam zwrot grzecznościowy jak dziś - o ile piszemy listy - szanowna pani. I tak przykładów można mnożyć.

_________________
Ewa Alicja Slomska


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 03 mar 2018, 16:33 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 paź 2007, 08:22
Posty: 2668
Lokalizacja: Poznan
A ja tylko dodam, ze jako 8-9 letnia dziewczynka zaczynalam pisac 2 tygodnie
przed Swietami Bozego Narodzenia , /na zyczenie mojej Babci, ktora w szkole
nauczana byla po niemiecku/,plus minus 90 kartek z zyczeniami, na ktorych Babcia
prosila mnie abym pisala Wielmozna Pani/Pan a potem imie, nazwisko i adres.
Bez wyjatku, byl to wyraz szacunku.
Nie wiem czy osoby/adresaci wiele mogli ale wiem, ze wszystko to byli
porzadni ludzie.
Ja do dzisiaj stosuje skrot W.P. wielmozna pani czy wielmozny pan przed
nazwiskiem na korespondecji listowej.....tak pisze listy :)

_________________
Hania
___________________________
Poszukuje aktu urodzenia Franciszek Thym, Tym, Timm, Timme, Thiem urodzony przed 1780 rokiem, zawod:młynarz

Haplogrupa V

Magiczne slowa: Prosze, Dziekuje, Przepraszam


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 03 mar 2018, 17:02 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 06 paź 2014, 12:45
Posty: 223
A no właśnie szacunek... Po moim wydziale krążyła historia jak to jeden z doktorantów dzwonił do swojej promotorki, odebrała gosposia.
- Dzień dobry. Czy mógłbym rozmawiać z panią ....
- Niestety, wielmożnej panienki nie ma w domu, czy kawaler życzy sobie przekazać?

Dodam, że p. profesor już wówczas miała grubo po 80...

_________________
Ewa Alicja Slomska


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 03 mar 2018, 17:37 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 sty 2017, 11:10
Posty: 2291
Lokalizacja: Poznań
Pamiętam literki 'W.P.' stawiane przez moją Babkę a także przez moją Mamę na kartkach z Życzeniami. Odróżniały się od 'Sz.P.' - tak się pisało do 'zwykłych' znajomych. 'W.P.' to byli Ludzie, którym zawdzięczaliśmy coś dużego a także Osoby będące autorytetami rodzinnymi: księża, profesorowie....

_________________
Pozdrawiam, Paweł
poszukuję: Wietrzykowski, Wyzuj, Gibowski, Sławek

Umarłych wieczność dotąd trwa, dokąd pamięcią im się płaci.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 03 mar 2018, 17:58 
Offline

Dołączył(a): 28 maja 2017, 17:42
Posty: 220
Dziękuję za odpowiedzi.
Czy ta formuła byla używana przez dzieci z adressowanie rodzica?


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 03 mar 2018, 18:10 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 06 paź 2014, 12:45
Posty: 223
Marja Helena napisał(a):
Dziękuję za odpowiedzi.
Czy ta formuła byla używana przez dzieci z adressowanie rodzica?

Hm... chyba nie rozumiem? Czy dziecko tak zwracało się do rodzica?

_________________
Ewa Alicja Slomska


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 03 mar 2018, 18:15 
Offline

Dołączył(a): 28 maja 2017, 17:42
Posty: 220
Mam jakisz list adressowany do "Wielmozna Pany...", od jej syna (mial ~ 10 lat).


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 03 mar 2018, 18:29 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 06 paź 2014, 12:45
Posty: 223
Oczywiście, że mógł :) Kiedyś, dawno temu, w szkołach uczono pisać dzieci listy. Moja Teściówka po dziś dzień przechowuje jak największą relikwię list od swojego Dziadka do Jej Mamy gdzie też pięknie tytułował, a jakie piękne pismo! Dziś już kaligrafii nie uczą, a jak patrzę na "pisanie" mego starszego syna to ręce opadają.

_________________
Ewa Alicja Slomska


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 03 mar 2018, 19:38 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 lip 2013, 09:11
Posty: 5222
Lokalizacja: Poznań
Ja się kaligrafii w szkole uczyłem, ale jak patrzę na moje pismo, to dopiero ręce opadają :-)

_________________
Pozdrawiam
Henryk Krzyżan


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 03 mar 2018, 19:47 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 06 paź 2014, 12:45
Posty: 223
Henryk Krzyżan napisał(a):
Ja się kaligrafii w szkole uczyłem, ale jak patrzę na moje pismo, to dopiero ręce opadają :-)

Doktór medycyny wysiada?
Ostatnio ktoś, nie pamiętam, zamieścił kopie listu, pisał mężczyzna, pozazdrościć.
ps. Mnie także tuszem i redisówką uczono, jeszcze ławki z miejscem na kałamarz pamiętam

_________________
Ewa Alicja Slomska


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 03 mar 2018, 21:45 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 lip 2013, 09:11
Posty: 5222
Lokalizacja: Poznań
Ewa Alicja napisał(a):
Henryk Krzyżan napisał(a):
Ja się kaligrafii w szkole uczyłem, ale jak patrzę na moje pismo, to dopiero ręce opadają :-)

Doktór medycyny wysiada?
Ostatnio ktoś, nie pamiętam, zamieścił kopie listu, pisał mężczyzna, pozazdrościć.
ps. Mnie także tuszem i redisówką uczono, jeszcze ławki z miejscem na kałamarz pamiętam


Pamiętam ławki nie tylko z miejscem, ale i z kałamarzami. Zawsze były zapchane bibułą, więc nosiliśmy własne, a pisało się piórem ze stalówką w drewnianej obsadce. Potem używało się wiecznych piór, jeszcze w ogólniaku był zakaz pisania długopisem, bo "psuje charakter pisma". Nic mi to nie dało, z próbką mojego pisma trzeba by iść do apteki w celu odczytania czegokolwiek :-)

_________________
Pozdrawiam
Henryk Krzyżan


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 03 mar 2018, 22:02 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 lis 2006, 16:07
Posty: 3772
Na szczęście genealogom, tak jak aptekarzom, wyrabia się umiejętność odczytywania bazgrołów. W przeciwieńśtwie do nich, my umiemy nawet kurent (tzw. ręczny gotyk) :lol:

_________________
Łukasz Bielecki

...et Marcus genuit Lucam. Lucas autem genuit Ignatium.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 03 mar 2018, 22:14 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 06 paź 2014, 12:45
Posty: 223
Łukasz Bielecki napisał(a):
Na szczęście genealogom, tak jak aptekarzom, wyrabia się umiejętność odczytywania bazgrołów. W przeciwieńśtwie do nich, my umiemy nawet kurent (tzw. ręczny gotyk) :lol:

a to właśnie pisać miałam, że swój swego rozczyta :)
Podziwiam, bo u mnie ani zdolności ani cierpliwości jak patrzę na niektóre z metryk.

_________________
Ewa Alicja Slomska


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 14 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL