Paweł Wietrzykowski napisał(a):
Nie jestem językoznawcą ale sądzę, że Poszwiak było przymiotnikową formą od nazwiska Poszwa i jako takie - tymczasową. Podobnie jak ktoś był 'Stefana' czyli 'Stefanowy', 'Maćkowiakiem' i od tego forma 'Maćkowy'. Jakby odpowiedź na pytanie: czyiś jest - jam Poszwiak(owy). W moim drzewie w XVII wieku pojawia się przymiotnikowe zwanie - bo jeszcze nie nazwisko - Owczarz. Z czasem powstają z tego dwa nazwiska: od Owczarz Maćka pojawia się Maćkowiak a druga linia wyewoluowała w kierunku Owczarski/Owczarzak.
Na Twoje pytanie:
Cytuj:
jaka jest szansa, że osoby żyjące w tym regionie są ze sobą spokrewnione, jeżeli noszą to samo nazwisko?
jedyną odpowiedzią byłyby badania genetyczne.
Bardzo dziękuję za tą interpretację, też miałem takie zdanie jeżeli chodzi o przymiotnikową formę
Z drugiej strony jednak nie widzę tutaj opcji, żeby powstało nazwisko Maciaszek, zwłaszcza, że w tym regionie takie nazwisko funkcjonuje, i jak się okazuje, w latach 1860-1900 jest ich całkiem sporo. Co do badań genetycznych, jak daleko są w stanie spojrzeć wstecz? Oprócz tego, czy można wyznaczyć "miejsce" pokrewieństwa, tj. ustalić, "po jakim nazwisku i najlepiej pokoleniu" jesteśmy spokrewnieni?
Henryk Krzyżan napisał(a):
Poszwiak to syn Poszwy, tak jak Jarmużak to syn Jarmuża, Nowaczyk to syn Nowaka itd. Po śmierci ojca synowie najczęściej wracali do pierwotnej formy nazwiska, ale nie zawsze. Córki z kolei były zapisywane : Poszwa - Poszwianka/Poszwiąka.
Jeśli chodzi o zanikanie nazwiska, to mój przodek przejął gospodarstwo po teściu, które nazywało się Przewoźne i w aktach był zapisywany jako Wąsik alias Przewoźny, ale jego potomkowie używali już tylko nazwiska Przewoźny. Mam też innych przodków, którzy co pokolenie zmieniali nazwisko, zawsze od nazwy gospodarstwa, w którym aktualnie zamieszkiwali.
Pawle, myślę, że ten owczarz od Maćka był pracownikiem/komornikiem Maćka i jego potomkowie nosili nazwisko Owczarski/Owczarzak. Natomiast synowie owego Maćka nosili nazwisko Maćkowiak. W XVIII wieku zawody bednarz, kowal, kołodziej, owczarz były zapisywanie dużą literą, co wcale nie oznacza, że było to już nazwisko. Takie zapisy są przynajmniej w par. Wilczyna. Choć z drugiej strony, mój przodek Strzelec był półkmieciem, więc było to już chyba nazwisko.
Nazwisko Przewoźny wiem, że występuje w okolicy Pakosławia, może ta informacja będzie przydatna
Zastanawia mnie mimo wszystko skąd nagle na pewien okres pojawiło się nazwisko Maciaszek, a potem Maciaszek alias Poszwa (zarówno u tych osób, o których to nazwisko pojawiło się poraz pierwsze, jak i u dzieci). Z drugiej strony, napisałeś, że dzieci wracały do swojego nazwiska - poniżej wrzuciłem przykład, gdzie w aktach urodzenia pisali raz Poszwa raz Poszwiak - czy miało to jakieś znaczenie?
Zaciekawiła mnie ta pisownia dużą/małą literą. Są to zapiski z 1755-1761 (
https://www.dropbox.com/s/l5v0righbzsxv ... a.png?dl=0). W przypadku 1 osoby litera ta wygląda jak pisane dzisiaj małe "p". Wiedząc to zastanawiam się co za nazwisko jest pod numerem 2. Potem z kolei trafiła się sytuacja z nr 3 i 4 (pozycje obok siebie), gdzie obie litery wyglądają mi na "p" (4 przykład wygląda na nazwisko Przybylska, ale mogę się mylić). Czy pisanie dużą i małą literą miało jakieś znaczenie wtedy? Jeszcze bardziej zastanawiające jest porównanie 5 i 6 z 1761 roku, gdzie wg mnie obie litery to P, a raz jest duże (5) a raz małe (6). W 1809 roku mam z kolei przykład 2 osób, Poszwiak i Poszwa, gdzie w obydwu przypadkach pierwsza litera była pisana jak w przykładzie 1.
bugakg napisał(a):
Buk (USC) - akt urodzenia, rok 1878
Ludwig , rodzice: Anton
Poszwa alias Poszwak, Michalina Targoszynska ,
Komentarz indeksującego:
Buk
Archiwum Państwowe w Poznaniu
1833/1/13, skan 221
http://szukajwarchiwach.pl/53/1833/0/1/ ... nYxzokwVrgID 1567130
....
Jeżeli chodzi o Buk - to w tamtym regionie był całkowicie osobny ród Poszwów, który wywodzi się z Niemiec
Widziałem mapę mojego nazwiska, z tego co wiem, są co najmniej 4 regiony, z których się ono wywodzi
danka55 napisał(a):
Ciekawy temat. To i może ja się dorzucę. Moi przodkowie to Groszewscy, zresztą różnie pisani. Interesuje mnie podobnie jak Przemka etymologia nazwiska i oczywiście jego oboczność. Zastanawia mnie np. czy jeśli w jednej wsi mieszkali Grosz i Groszeński, dane z 1722 roku, czy mogli mieć niegdyś wspólne korzenie. Wychodząc z etymologii słowa, wydaje się to wielce prawdopodobne. Podobnie z Nalazkiem i z Nalaskowskim. I takich przykładów, jak w mojej rodzinie jest mnóstwo. Chyba każde nazwisko ewoluowało w mniejszy lub większy sposób. Do tego dochodził analfabetyzm, niewyraźna wymowa itd, a skryba spisywał. Tak mi się skojarzyło z "Konopielką":)
Dokładnie o to mi chodzi
wiem, że potem od 1830 praktycznie wariant "Poszwiak" przestał istnieć, ze względu na "płodność" byłem w stanie od 1800 roku stworzyć 3 duże drzewa (w tym jedno moje) i kilka malutkich, jednak ciekawi mnie, jaka jest szansa na pokrewieństwo. Dodam jeszcze, że w jednym przypadku (którego teraz nie wiem dlaczego ale nie mogę znaleźć) osoba z jednego rodu była chrzestnym/świadkiem w akcie osoby z drugiego rodu, ale na pewno wiem, że te 2 osoby ojców miały różnych.