Bardzo dziękuję za przetłumaczenie tekstu, wiele mi wyjaśnia. O ile w poszukiwaniach rodziny Kolasińskich jestem na początku XVIII wieku, to w rodzinie ze strony Babci zatrzymałam się na metrykach urodzenia Jej i rodzeństwa.
Już teraz rozumiem, dlaczego mój Dziadek Bronisław w czasie II wojny pracował jako dekarz, chociaż w chwili wybuchu był komisarzem skarbowym(już pod koniec 1920 roku pracował jako urzędnik celny, zachowały się świadectwa szkolne i z pracy).
Co do języka polskiego w USC. Byłam wielce zdumiona i nie tylko ja, że metryka napisana jest po niemiecku. Zapewne znalazłoby się wielu kancelistów dostatecznie dobrze posługujących się językiem polskim, ale masz rację, w tym czasie młode państwo polskie miało inne kłopoty i to dużo poważniejsze.
Wybacz potknięcia, ale jestem nowicjuszem
Serdecznie pozdrawiam, wielce szczęśliwa, że Twoje tłumaczenie dało mi zupełnie nowy ogląd na dzieje rodziny Groszewskich i także Kolasińskich. Danka.