Olgo - bardzo to interesujace bo ja cale zycie mialam niechec jak i Ty do zdjec z pogrzebow
i trumiennych. Do tych ostatnich nie mam sympatii, zwlaszcza do tych, ktore przedstawiaja
najblizsza mi osobe, moja Mame. Jest to za duzo emocji, smutku i zalu a wiec tych, na ktorych
Ona jest nie ogladam. Innych zdjecia trumienne moge ogladac choc nie jestem zachwycona.
Tak jak i Tobie to uczucie niecheci do zdjec pogrzebowych minelo. Dla mnie z chwila kiedy
potrzebne byly mi twarze do nazwisk z mojego drzewa i dojrzalam juz na tyle, ze pogrzeby
zaczelam uwazac za zjazdy rodzinne , pozegnalne dla tych z nas ktorzy odeszli z rodziny.
Zdjecia ze styp, przyjecia, poczestunku po pogrzebowego to nastepne super zrodlo do
odnalezenia twarzy zapomnianych i postaci, o ktorych pozostala tylko jakas legenda
w rodzinie. Teraz nie wyobrazam sobie grzebania w genealogii bez takich fotek, sa bezcenne
mimo, ze nikt na nich sie nie smieje i kazdy jest smutny.
Moje najstarsze zdjecie z pogrzebu jest z okresu II Wojny, pozniej az do 2007.
Gratuluje Ci Twoich pamiatek, fotek pogrzebowych.
Fotografowanie pogrzebow i zmarlych w trumnie ma bardzo dluga historie i nie tylko w Polsce,
szkoda, ze ze wzgledow - nie wiem w sumie jakich
-
fotografowanie pogrzebow rodzinnych wychodzi z mody, ze tak powiem. Dlaczego w czasach kiedy
kazdy ma aparat fotograficzny zaniechano tego
Bo nie wypada
Czy ktos wie
Pozdrawiam w wieczor /u nas/ dnia Wszystkich Swietych.