Pozwolenie na ślub dla żołnierzy w XVIII wieku (co może dotyczyć wojsk przeciągających przez północną Wielkopolskę w końcówce wieku i żeniących się w wioskach wokół Wałcza - Piły, śluby można znaleźć w ówczesnych księgach kościelnych - patrz Archiwum Diecezjalne w Koszalinie): Według „Regulaminu Służby Obozowej i Garnizonowej” wydanego w Warszawie w 1786 roku – w rozdziale „O wolności żenienia się” były następujące zasady: "par. 1. Żaden oficer żenić się nie może bez zameldowania swemu respective komendantowi brygady czyli szefowi regimentu lub pułku, który nim na to zezwoli, powinien pierwej dowodnie być objaśnionym, iż oficer albo sam z siebie jest dosyć majętny, albo w posagu tyle weźmie, że po śmierci jego ani wdowa, ani dzieci pozostałe brygadzie, regimentowi lub pułkowi nie będą ciężarem, a za przestępstwo niniejszego w tym punkcie regulaminu aresztowany będzie par.2 Namiestnicy, towarzystwo, unteroficerowie i szeregowi, czyli żołnierze mając intencję żenienia się komendantowi swojej chorągwi meldować się powinni; komendant chorągwi ściśle ma wyegzaminować jakiej jest kondycji jakiego dostatku kobieta, którą meldujący się za małżonkę wziąć sobie pragnie, czy będzie miał skąd karmić i odziewać żonę i przyszłe potomstwo? Po tym wyegzaminowaniu przez stopnie aż do komendanta brygady czyli szefa regimentu lub pułku dokładnie to meldować i wyraźnie zezwolenie otrzymać na to powinien, a dopiero wtenczas podpisze konfens ślubny. par.3 Komendant brygady, szef regimentu lub pułku z urzędu swego jest obligowany przestrzegać, aby u żadnej chorągwi nad piąta część nie było żonatych, gdyż to jest wielką niewygodą dla brygady, regimentu, czyli pułku zbytnią liczbą kobiet i dzieci być obciążonym." Czasem w księgach jest tylko krótka adnotacja, że był stosowny "consensus", więc w przypadku wojskowych może chodzić o taką zgodę. Tadeusz
|