Witam wszystkich miłośników poszukiwań genealogicznych,
Nazywam sie Józef Nowakowski - jestem nauczycielem historii w gimnazjum w Bądkowie, niewielkiej gminnej miejscowości na Kujawach niedaleko Włocławka. Swoje zauroczenie dziejami lokalnymi od lat staram się zaszczepiać moim uczniom, którzy liczną gromadką każdego roku towarzyszą moim historycznym poszukiwaniom, uczestnicząc w wielu projektach i konkursach. To w trakcie tych zajęć wielokrotnie przychodziło nam korzystać z ksiąg parafialnych w poszukiwaniu informacji o bohaterach tychże konkursów i projektów. Dodam, że naszym wspólnym dziełem są dwie profesjonalnie wydane publikacje - słowniki biograficzne bądkowian, w tym jeden z nich poświęcony badkowianom uczestnikom wojny obronnej 1939 r. Niejako przy okazji narodził się pomysł sporządzenia skorowidzów osobowych ksiąg parafialnych - jednej z dwu bądkowskich parafii - czyli parafii pw. Świetego Krzyża w Łowiczku. Do realizacji pomysłu przystapiło we wrzesniu 2014 roku 16 gimnazjalistów i do kwietnia temu trudnemu wyzwaniu sprostali. Kilka dni temu na stronie WTG zostały zamieszczone nasze skorowidze. Znalazło się w nich 4580 nazwisk. Skorowidze w wersji papierowej i elektronicznej zostały przekazane księdzu Krzysztofowi Kaźmierczakowi - proboszczowi łowiczkowskiej parafii (wielkie słowa wdzięczności za udostepnienie nam ksiąg do pracy!), Archiwum Diecezjalnemu we Włocławku, APW we Włocławku oraz w wersji elektonicznej USC w Bądkowie. Każdy, kto choc raz musiał korzystać z takich ksiąg zdaje sobie sprawę, jak trudego zadania podjęli się uczniowie - wyblakły atrament, mało czytelne pismo, do tego w wiekszości wpisy po rosyjsku. Bardzo często z lupą w ręku starali się odszydfrować zapisane imiona i nazwiska. I dali radę. Dodam jeszcze, że tylko ONI mogli tego dokonać, bowiem byli ostatnim rocznikiem uczącym sie w naszym gimnazjum jezyka rosyjskiego. Ich młodsi koledzy z pewnoscią by temu już nie podołali. Autorzy skorowidzów przekonali sie jeszcze w marcu jak przydatne moga być ich skorowidze - mianowicie podczas zajęć Uniwersytetu Ludzi Aktywnych ( to moja wersja Uniwersytetu Trzeciego Wieku) sprawdzili w praktyce jak ułatwiały poszukiwania informacji o przodkach - bez konieczności wertowania strona po stronie ksiąg parafialnych. I choć nasze opracowania nie dotyczą Wielkopolski tylko Kujaw - to jeśli komus poszukujacym zaginionych watków rodzinnych dziejów pomoga odszukać nowy ślad - będzie nam miło, że było warto. Pozdrawiam - Józef Nowakowski (
jozef_nowakowski@o2.pl )