Wielkopolskie Towarzystwo Genealogiczne GNIAZDO

Forum dyskusyjne WTG GNIAZDO
Teraz jest 11 lis 2024, 01:02

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 133 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3
Autor Wiadomość
PostNapisane: 20 lis 2013, 23:47 
Offline

Dołączył(a): 27 maja 2008, 14:34
Posty: 2605
koszuciak napisał(a):
2) Katarzyna Kajdaniak (ur. ok. 1817). 8 listopada 1835 roku w Gieczu wyszła za mąż za Jakuba Owczarzaka z Orzeszkowa. Z tego małżeństwa znam piątkę dzieci i w przypadku ślubów dwójki ich synów albo proboszcz, albo urzędnik pruski zawsze przekręcał nazwisko. W jednym przypadku brzmiało Keidan, a w innym Kajdasz.
...

Maja prababka to Magdalena Kajdasz ur. Węgierskie.Odnalazłam wiele osób z jej rodziny, ale nie spotkałam się z odmianą inną jak Kajdaszanka, Kajdaszak- nie mówię o "y' zamiast "j" , bo to jest nagminnie. Przyjęłam, że Kajdan to bardzo podobne, ale inne nazwisko, bo, jak dotąd, nie powiązałam rodzinnie obu.
- Kajdanianka i Kajdaniak wydaje mi się odmianą od Kajdan a nie Kajdasz. Być może jestem w błędzie i dlatego nie mogę znaleźć metryki urodzenia ojca Magdaleny, Józefa Kajdasz, bo ksiądz wpisał błędnie Kajdan? W świadectwie ślubu Józefa i wszystkich innych metrykach jest Kajdasz.Świadectwa zgonu Józefa też nie odnalazłam.

_________________
Bożena


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 21 lis 2013, 01:16 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 kwi 2009, 20:13
Posty: 1067
Lokalizacja: Poznań
Troszkę 'rozjechało' się pytanie które zadał Grzegorz:
greg_2003 napisał(a):
Nazywają się Ziętkowscy, natomiast w pruskich aktach jest to nazwisko zapisane jako Zientkowski lub Ziendkowski. Początkowo myślałem, że to błąd urzędnika lub zmiana nazwiska. Ale później zacząłem się zastanawiać czy w zaporze pruskim można było używać polskich znaków z ogonkiem.
dotyczyło ono pruskich aktów stanu cywilnego gdzie każda korekta wymagała pozostawienia 'śladu rewizyjnego'.
Najciekawsze źródłem dające obraz jak to wyglądało w praktyce jakie znam to:
http://www.wbc.poznan.pl/dlibra/docmetadata?id=35196

Z tego co można przeczytać tamże na stronie 33 (z powołaniem się na źródło przepisu!) wynika że od roku 1898 polskie ogonki powinny być teoretycznie obecne w pruskich aktach stanu cywilnego.

Z treści publikacji wynika że podpisanie aktu przez zgłaszającego/ych zamykało drogę do sprostowania. Niepodpisanie zaś aktu kończyło karą pieniężną oraz koniecznością czasochłonnej i zapewne kosztownej drogi dochodzenia swoich praw na drodze sądowej.
Taka metoda zniechęcania do egzekwowania przysługujących jednostce praw bywa też współcześnie chętnie i skutecznie wykorzystywana ...

Wydaje mi się że trzeba to oddzielić od zmienności nazwisk w aktach wyznaniowych, szczególnie sprzed 1874 roku, kiedy gdzie jak kogo wołano lub jak proboszcz usłyszał tak zapisywał.

_________________
pozdrawiam, Tomek
Odoliński , Odaliński, Oduliński - jeżeli spotkasz się z tymi nazwiskami gdziekolwiek napisz do mnie koniecznie...


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 21 lis 2013, 11:39 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 sie 2011, 18:54
Posty: 343
Lokalizacja: Lubocześnica
Niewytłumaczalny przypadek zmiany nazwiska w mojej rodzinie, może ktoś podpowie, jak to rozwikłać.
Józef Jekel i jego żona Apolonia Nowicka mieszkali w Gościejewie ( parafia Mokronos).
Tam Apolonia w ciągu 20 lat rodzi 10 dzieci. Często jest świadkiem na ślubach sąsiadów i matką chrzestną. Wszędzie opisana jako Nowicka.
Nigdzie nie mogłem znaleźć aktu ślubu tej pary, widocznie zamieszkali w Gościejewie już po ślubie.
W czasie przeglądania akt kościelnych natrafiłem na notatkę dołączoną do aktu urodzenia jej trzeciego z kolei dziecka w 1859 r. Notatka jest z roku 1903.

do nr 114 czyni się wiadomym
Uwierzytelniony odpis
"w następstwie zarządzenia Wydziału do Spraw Kościelnych i Szkolnych, Królewskiej Rejencji w Poznaniu z dnia 16 lipca 1903 nr 4617/03 IIc czyni się wiadomym, że nazwisko rodowe poprawnie brzmi ''Jeckel'' a matka jest z domu ''Ratajczak''
Mokronos, 20 lipca 1903 Probostwo
Poprawność powyższego odpisu potwierdza się
Krotoszyn, 27 lipca 1903
pieczęć, podpis nieczytelny
Pisarz sądowy
Królewskiego Sądu Rejonowego

Na podstawie tej notatki odnalazłem akt ślubu Józefa Jekel i Apoloni Ratajczak( lat 19) w parafii Krobia i tam również była notatka z 1903 r.

do nr bieżącego nr 23(dot. ślubu - Józef Jekel i Apolonii Ratajczak)
w następstwie zarządzenia Wydziału do Spraw Kościelnych i Szkolnych w Poznaniu dnia 16 lipca 1903 nr 4617/03 IIc zostaje wniesione, że nazwisko rodowe narzeczonego brzmi poprawnie ''Jeckel''
Krobia, 22 sierpnia 1903
Probostwo
podpisał Duszyński komendarz
za zgodność
Gostyń, 25 sierpnia 1903
pieczęć, (-) Rudzki asystent
pisarza sądowego Królewskiego Sądu Rejonowego

Dane z aktu ślubu pomogły mi odnaleźć akt urodzenia zarówno Józefa jak i Apolonii, której rodzicami byli Jan Ratajczak i Regina Paszkowiak. Rodzicami chrzestnymi nie był nikt o nazwisku Nowicki.
Jakaś rodzina Nowickich mieszkała we wsi, w której urodziła się Apolonia, jacyś Nowiccy brali ślub w tym samym roku, co rodzice Apolonii.
Idąc dalej tropem Apolonii Ratajczak, odnalazłem akty zgonów jej rodziców- Ratajczaków, zmarli oboje w tym samym roku i miesiącu na cholerę i Apolonia w momencie zawierania ślubu z Józefem Jekel była sierotą, na ślub miała zgodę sądu.
Analizując daty kolejnych wydarzeń, doszedłem do wniosku, że chyba panująca we wsi cholera zmusiła młodych małżonków do wyjazdu i osiedlenia się w Gościejewie, gdzie urodziło się im 10 dzieci. W aktach zarówno ich urodzeń, zgonów czy ślubów nazwisko matki brzmi Nowicka.
W Gościejewie umiera w 1906 roku Józef a zgon zgłasza Apolonia z domu Nowicka. Sama Apolonia umiera w 1919 roku, oczywiście jako Nowicka.

Reasumując, dlaczego kobieta urodzona jako Ratajczak, biorąca ślub jako Ratajczak posługuje się później do końca swego życia nazwiskiem Nowicka.

Pozdrowienia.

_________________
Tadeusz


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 21 lis 2013, 13:11 
Offline

Dołączył(a): 27 lut 2010, 13:15
Posty: 1137
Jednym z bardziej znanych powszechnych powodów zmiany nazwiska a szczególnie w latach 1800-1810 była chęć uniknięcia służby i to bodaj 8 letniej w carskim wojsku rosyjskim.
Dotyczy to przede wszystkim guberni od Szczeberskiej na południe .
czyli dzisiejszej Suwalszczyzny i części Warmii .

Aż po północ obecnego kujawsko-pomorskiego .
Powszechnie mężczyźni starych polskich rodów przyjmowali nazwiska niemiecko brzmiące .
Ja mam w drzewie kilka takich przypadków .


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 21 lis 2013, 22:13 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 26 lut 2010, 07:42
Posty: 16
Lokalizacja: Poznań
koszuciak napisał(a):
W mojej rodzinie również zdarzały się bardzo różne zmiany nazwisk - począwszy od banalnych oboczności, a skończywszy na ciekawych przypadkach...

... Pachurowie z Czerwonej Wsi - mój 3x pradziadek Jan Konieczny ożenił się 20 maja 1888 roku w Czerwonej Wsi z Marią Pachurą, która stosowała to nazwisko zamiennie z formą Pachurski. Jej ojciec, Jan, w akcie chrztu z 1835 roku zapisany jest jaki Pachura, ale jego ojciec, Kazimierz, w aktach chrztów rodzeństwa Jana był zapisywany jako Pachurczak lub Pachurski, by jego ojciec, Grzegorz, znowu był zapisywany jako Pachura...


Co do zmiany nazwisk też mógłbym cokolwiek napisać. U moich krewnych zdarzały się takie przypadki nie jednokrotnie.

Przykład dotyczy nazwiska Pagórek:

Jan Pagórek urodzony 18.12.1825 roku w parafii Czerniejewo, rodzice Jakub i Marianna Dzwoniarska. Dwa lata później, bo 4.5.1827 roku rodzi się Antoni Pagórek w Czerniejewie, rodzice ci sami. A dnia 31.12.1828 roku rodzi się Sylwester Pagórski w Czerniejewie z tych samych rodziców.

Widać tutaj ewidentne przekłamanie nazwiska w księdze. Dodam jeszcze,że rodzina "nosiła" nazwisko Pagórek aż do śmierci i nie ma tu mowy o zmianie na "Pagórscy".

_________________
Pozdrawiam
Grzegorz Wiczewski

Poszukuję:
Wizła,Półtorak,Kropaczewski (Gniezno,Czerniejewo,Września),
Wiczewscy (Poznań,Gniezno),
Krajewscy (Wolsztyn-Tłoki,Krajewice,Poznań),
Chrzan (Parcice gm.Czastary)

zapraszam na blog:
http://wiczewski.blogspot.com


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 22 lis 2013, 11:09 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 07 cze 2012, 18:08
Posty: 219
Lokalizacja: Łódź
Witam,
to są nasze kochane "perełki nazwiskowe".

Mam w akcie nazwisko:
Gościńska, potem Gościniak
Pietrzak, Pietrowska, Pietrzas

Spisujący akt to co usłyszał, zapisał jak umiał, a teraz MY mamy "kłopt". :D
Pozdrawiam
Małgośka

_________________
Poszukuję:
Nalewalscy, Szudrowicz, Jankowscy, Januchowscy, Jelonek, Kośmiccy, , Milke, Lange, Smarzyńscy, Radeccy z Wągrowca
Jujka, Matuszkiewicz z Poznania
Rybak- Łaziska
Bukowscy - Potulice
Gościńska, Mróz - Łopienno
Świętochowscy z Łodzi


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 22 lis 2013, 13:53 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 02 sie 2008, 18:47
Posty: 961
Lokalizacja: Pępowo / Wrocław
W moim przypadku zachodzi zmiana nie tylko nazwiska ale i imienia.

Franciszek Krajka x1793 Regina Puśledniczanka
1809 rodzi się syn Tomasz,oj.ten sam,matka Marianna Graczka
1837 umiera żona Franciszka,w zapisie przekreślone "Franciszka vel Marianna" ,zostawione "vel Regina"
W kopii aktu,jaki otrzymałam z AA nazwisko matki odczytane "Grzeszka"

Mam pytanie,czy Regina i Marianna to ta sama osoba?
Gdzieś czytałam,że kiedyś imienia Regina używano zamiennie z Marianna.Czy ktoś może to potwierdzić ?

Bardzo mi zależy,aby w sprawie tej żony Franciszka wypowiedział się także Chrystian Orpel, ponieważ para ta jest u niego wymieniona na GeneaNet.
Franciszek jest moim przodkiem w linii prostej,bardzo zależy mi na rozwikłaniu tego problemu.

_________________
Pozdrawiam.
Barbara


"Gdzie się człowiek ulągnie,tam ciągnie".


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 22 lis 2013, 14:56 
Offline

Dołączył(a): 21 mar 2007, 10:02
Posty: 2484
pepowianka napisał(a):
Mam pytanie,czy Regina i Marianna to ta sama osoba?
Gdzieś czytałam,że kiedyś imienia Regina używano zamiennie z Marianna.Czy ktoś może to potwierdzić

Niedawno przeczytałem, że każde imię żydowskie ma dwie formy: imię święte (forma podstawowa, stosowana przy obrzędach religijnych) i imię zwyczajowe, stosowane na co dzień. Przykład: Aleksander (imię święte) i Sender.

Podobnie było z naszą Marianną, bo imię to zawierało odwołanie do świętej patronki o trochę innym imieniu.

Nadawanie imienia Regina było, podobnie jak u Marianny, bezsprzecznie związane z kolejnymi świętami maryjnymi. Stąd mogło wyniknąć utożsamianie obu imion. Na ich stosowanie wymienne mam tylko dwa dowody:
a) jeden akt ślubu z imieniem narzeczonej Marianna, poprawionym na Regina,
b) w I połowie XVIII wieku w niektórych parafiach nadawano dziewczynkom dwoje imion: Regina Marianna. Nigdy odwrotnie. Wygląda to na okres przejściowy między modą na Reginy a modą na Marianny. Dobrze wiemy, że co do drugiego imienia księża stawiali mniejsze wymagania niż do pierwszego, i że często nadawano je, by używać na co dzień zamiast pierwszego.

_________________
Pozdrawiam - Bartek

HIC MORTVI VIVVNT ET MVTI LOQVVNTVR. A dbałość o naukę jest miłość.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 05 gru 2013, 10:55 
Offline

Dołączył(a): 03 gru 2013, 21:56
Posty: 12
Witam! Nawiązując do pierwszego postu również w rodzinie mojej małżonki wystąpiły różne zapisy w obrębie jednej rodziny i powstały 3 wersje nazwiska: Jędrasiak, Jendraszak i Jendrasiak -dotyczy to rodziny z Orzechowa.
Pozdrawiam
Dariusz Kołodziejczyk


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 07 gru 2013, 00:38 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 gru 2006, 14:28
Posty: 1097
Lokalizacja: Billy-Montigny we Francji
pepowianka napisał(a):
W moim przypadku zachodzi zmiana nie tylko nazwiska ale i imienia.

Franciszek Krajka x1793 Regina Puśledniczanka
1809 rodzi się syn Tomasz,oj.ten sam,matka Marianna Graczka
1837 umiera żona Franciszka,w zapisie przekreślone "Franciszka vel Marianna" ,zostawione "vel Regina"
W kopii aktu,jaki otrzymałam z AA nazwisko matki odczytane "Grzeszka"

Mam pytanie,czy Regina i Marianna to ta sama osoba?
Gdzieś czytałam,że kiedyś imienia Regina używano zamiennie z Marianna.Czy ktoś może to potwierdzić ?

Bardzo mi zależy,aby w sprawie tej żony Franciszka wypowiedział się także Chrystian Orpel, ponieważ para ta jest u niego wymieniona na GeneaNet.
Franciszek jest moim przodkiem w linii prostej,bardzo zależy mi na rozwikłaniu tego problemu.


Witam Basiu !

Franciszek Krajka z Jego żoną są wymienieni w mojej bazie jako przodkowie Didiera Konarkowskiego (który jest Twoim i moim dalekim kuzynem).
Dane o tej parze aż dotąd są wypożyczone ze strony Didiera a nie z własnych badań.

Dzisiaj miałem dostęp do mikrofilmów z Pępowa. Trochę lepiej się orientuję w tej sprawie .

W akcie z 1809 roku, stanowczo mogę stwierdzić, że nie ma w ogóle nazwiska Graczka. Na pewno jest Grzeszka.

Ale Grzeszka nie jest nazwiskiem Marianny. Pisano w tej kolejności : Franciscus Grzeszka (lub Grzeszek ?) /alias Krayka/ colonus tugurialis et Marianna /bez nazwiska/.

W indeksie mortuorum z 1837 roku jest Krayka Regina. W samym akcie zgonu jak powiedziałaś /Francisca vel Marianna/ jest przekreślone i widnieje Regina Krajka uxor Francisci Krajka 60 lat. (Kolejny, podobny akt co do treści, ale z Siedlca, też skreślono).

W latach 1795-1801 (brak czasu na dokładne czytanie lat 1802-1808) imię żony Franciszka cały czas jest Regina tak jak w metryce ślubu. Nazwisko Krayka pierwszy raz figuruje w 1799 roku.

Według aktu ślubu tej pary, Regina (z Krzekotowic) była córką Mikołaja półrolnika. W latach 1762-1776 nie znalazłem żadnej Reginy córki Mikołaja.

Tyle mogę powiedzieć po krótkich badaniach.

/// Gdzieś czytałam,że kiedyś imienia Regina używano zamiennie z Marianna.Czy ktoś może to potwierdzić ? ///

Bardzo, bardzo ryzykowna teoria według mnie ...

Pozdrawiam serdecznie

Chrystian


Ostatnio edytowano 08 gru 2013, 01:16 przez Chrystian Orpel, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 07 gru 2013, 23:20 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 02 sie 2008, 18:47
Posty: 961
Lokalizacja: Pępowo / Wrocław
Witaj,Christianie.
Dziękuję,że zabrałeś głos w tej sprawie. Temat drążę dalej.
Piszesz:
"W akcie z 1809 roku, stanowczo mogę stwierdzić, że nie ma w ogóle nazwiska Graczka. Na pewno jest Grzeszka."
Czy na podstawie tego wpisu można sądzić,że ojcem Franciszka był Grzesiek,Grzegorz i pod takim imieniem mogę go szukać?
Piszesz dalej:
"Według aktu ślubu tej pary, Regina (z Krzekotowic) była córką Mikołaja półrolnika. W latach 1762-1776 nie znalazłem żadnej Reginy córki Mikołaja."
Ja też nie znalazłam,ale w spisie mieszkańców parafii Pępowo ks.Żarnowieckiego z 1777 r. wśród dzieci Mikołaja semicmetho z Krzekotowic wymienieni są: Kazimierz l.10; Wiktoria l.8; Marianna l.5 i Regina l.2. Zatem Regina urodziłaby się w 1775 r.tylko dlaczego nie ma jej wśród ochrzczonych?
Piszesz dalej,że ryzykowne jest utożsamianie imienia Reginy z Marianną.
Dwie siostry Mariannę i Reginę dzieli niewielka różnica wieku,czy zatem ksiądz mógł je ze sobą mylić? Kto wie? Rację może też mieć Bartek,który ma dużą wiedzę w tym zakresie.
Jak myślisz?
Pozdrawiam serdecznie.
Basia

_________________
Pozdrawiam.
Barbara


"Gdzie się człowiek ulągnie,tam ciągnie".


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 08 gru 2013, 12:11 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 gru 2006, 14:28
Posty: 1097
Lokalizacja: Billy-Montigny we Francji
pepowianka napisał(a):
"W akcie z 1809 roku, stanowczo mogę stwierdzić, że nie ma w ogóle nazwiska Graczka. Na pewno jest Grzeszka."
Czy na podstawie tego wpisu można sądzić,że ojcem Franciszka był Grzesiek,Grzegorz i pod takim imieniem mogę go szukać?

Jest taka ewentualność. Ale nie zauważyłem Franciszka syna Grzegorza po 1762 roku. Może wcześniej ?


"Według aktu ślubu tej pary, Regina (z Krzekotowic) była córką Mikołaja półrolnika. W latach 1762-1776 nie znalazłem żadnej Reginy córki Mikołaja."
Ja też nie znalazłam,ale w spisie mieszkańców parafii Pępowo ks.Żarnowieckiego z 1777 r. wśród dzieci Mikołaja semicmetho z Krzekotowic wymienieni są: Kazimierz l.10; Wiktoria l.8; Marianna l.5 i Regina l.2. Zatem Regina urodziłaby się w 1775 r.tylko dlaczego nie ma jej wśród ochrzczonych?

Czy w ogóle ta para Mikołaj i Elżbieta z dziećmi figure w księdze parafialnej ?


Piszesz dalej,że ryzykowne jest utożsamianie imienia Reginy z Marianną.
Dwie siostry Mariannę i Reginę dzieli niewielka różnica wieku,czy zatem ksiądz mógł je ze sobą mylić? Kto wie? Rację może też mieć Bartek,który ma dużą wiedzę w tym zakresie.
Jak myślisz?

W statusie animarum z 1777 roku widocznie Marianna i Regina występują jako dwie różne osoby. Po ślubie w czterech aktach chrztów, Regina występuje jako Regina. O ile wiem, tylko w 1809 r. jest Marianna. A może w latach 1802-1808 znalazłaś inne urodzenia Jej dzieci, gdzie znów matka występuje jako Marianna ?

Pozdrawiam

Chrystian



Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 08 gru 2013, 22:13 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 02 sie 2008, 18:47
Posty: 961
Lokalizacja: Pępowo / Wrocław
Chrystianie,piszesz:
Ale nie zauważyłem Franciszka syna Grzegorza po 1762 roku. Może wcześniej ?
Przy ślubie w 1793 r.Franciszek ma 32 lata,więc będę szukać wcześniej.

A może w latach 1802-1808 znalazłaś inne urodzenia Jej dzieci, gdzie znów matka występuje jako Marianna ?

Matka jako Marianna występuje tylko w 1809 r.przy ur.Tomasza.

Czy w ogóle ta para Mikołaj i Elżbieta z dziećmi figuruje w księdze parafialnej ?
Dla mnie to było oczywiste,ale Twoim pytaniem obudziłeś wątpliwości, czuję się zmobilizowana do sprawdzenia i dokładnego przeszukania ksiąg,gdyż moją dotychczasową wiedzę opierałam na Status animarum.
Jeżeli masz dostęp do mikrofilmów z Pępowa,to bardzo proszę,czy mógłbyś sprawdzić ur.Józefa 10.07.1808 r.Akt 48.
Jako matka jest tam wpisana Elżbieta,być może Krayczanka i być może jest to siostra Franciszka?
Odczytanie utrudniają przekreślenia.
Dziękuję i pozdrawiam.
Basia

_________________
Pozdrawiam.
Barbara


"Gdzie się człowiek ulągnie,tam ciągnie".


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 09 gru 2013, 12:50 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 04 lut 2013, 22:28
Posty: 672
Lokalizacja: Wrocław
greg_2003 napisał(a):
Witam!
Mam podobny problem z nazwiskiem krewnych mojej żony. Nazywają się Ziętkowscy, natomiast w pruskich aktach jest to nazwisko zapisane jako Zientkowski lub Ziendkowski. Początkowo myślałem, że to błąd urzędnika lub zmiana nazwiska.


Taki problem to nie problem :) Moja praprababcia Marianna urodzona w Sokolnikach Klonowskich w różnych dokumentach widnieje jako Ziętek, Ziętkowiak oraz Ziętkowska, natomiast jej ojciec Tomasz jako Ziętek, Ziętkowski, ale także Świątkowski. Wszystko to przyjmuję jako oboczność jednego nazwiska.

Nazwisko to, jak i inne formy i oboczności, które funkcjonują jako odrębne nazwiska, posiadają wspólny rdzeń wywodzący się od słowa zięć "mąż córki", jednak równie często zachodzą oboczności w kierunku rdzenia Świąt-, które mogą być już postrzegane nie jako oboczność, a błąd w zapisie.

Najbardziej "rażąca" zmiana nazwiska w mojej rodzinie zaszła w moim własnym nazwisku. Otóż w XVIII wieku Baltazar Heluszka [ur. w 1729 r.] w dokumentach zaczyna występować raz jako Heluszka, a raz jako Lis. Jego dzieci, wnuki, kolejne pokolenia występują pod dwoma różnymi nazwiskami. Co jakiś czas pojawia się "Heluszka alias Lis" lub "Lis vel Heluszka". Ba! Dzieci jednego z moich pra[...]dziadków przyjmują różne nazwiska - jeden syn występuje jako Antoni Lis, drugi jako Wojciech Heluszka, panny wychodzą za mąż pod różnymi nazwiskami, żony moich przodków występują raz jako pani Heluszkowa, raz jako Lisowa. Taki stan trwa aż do końca XIX wieku, kiedy to ostatecznie w mojej gałęzi w użyciu pozostaje tylko Lis, a w gałęziach bocznych Heluszka. Z jednej strony było to przyjemne, bo gdy w księdze widziałem nazwisko Lis, oznaczało to tylko i wyłącznie mojego przodka. Ale gdy widziałem nazwisko Heluszka - każdą osobę trzeba było sprawdzić, bo mógł to być ktoś z bezpośrednich przodków. Zaznaczę jeszcze, że nazwisko Heluszka było bardzo popularne, tym tłumaczę sobie ostateczną zmianę mojej gałęzi na Lis.

_________________
Piotr Lis

Burzyński i Kotecki (Kociałkowa Górka, Czerlejno)
Błażejewski (Krzywiń), Dubisz (Strzyżew, Bieżyń)
Baranowski (Jurkowo, Rąbiń), Bukowiecki (Jurkowo)
Szuleta (Wrząca i Racławice), Kurzawa (par. Goszcz i Giżyce)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 09 gru 2013, 14:29 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 02 sie 2008, 18:47
Posty: 961
Lokalizacja: Pępowo / Wrocław
pepowianka napisał(a):
Mam pytanie,czy Regina i Marianna to ta sama osoba?
Gdzieś czytałam,że kiedyś imienia Regina używano zamiennie z Marianna.Czy ktoś może to potwierdzić
Bartek odpowiedział:
Niedawno przeczytałem, że każde imię żydowskie ma dwie formy: imię święte (forma podstawowa, stosowana przy obrzędach religijnych) i imię zwyczajowe, stosowane na co dzień. Przykład: Aleksander (imię święte) i Sender.

Podobnie było z naszą Marianną, bo imię to zawierało odwołanie do świętej patronki o trochę innym imieniu.

Nadawanie imienia Regina było, podobnie jak u Marianny, bezsprzecznie związane z kolejnymi świętami maryjnymi. Stąd mogło wyniknąć utożsamianie obu imion. Na ich stosowanie wymienne mam tylko dwa dowody:
a) jeden akt ślubu z imieniem narzeczonej Marianna, poprawionym na Regina,
b) w I połowie XVIII wieku w niektórych parafiach nadawano dziewczynkom dwoje imion: Regina Marianna. Nigdy odwrotnie. Wygląda to na okres przejściowy między modą na Reginy a modą na Marianny. Dobrze wiemy, że co do drugiego imienia księża stawiali mniejsze wymagania niż do pierwszego, i że często nadawano je, by używać na co dzień zamiast pierwszego.

Czy potwierdzeniem na tezę Bartka może być taki zapis w księdze chrztu z kwietnia 1781 r.:" uni Marianna et alteri Regina "?

_________________
Pozdrawiam.
Barbara


"Gdzie się człowiek ulągnie,tam ciągnie".


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 09 gru 2013, 17:51 
Offline

Dołączył(a): 21 mar 2007, 10:02
Posty: 2484
pepowianka napisał(a):
Czy potwierdzeniem na tezę Bartka może być taki zapis w księdze chrztu z kwietnia 1781 r.:" uni Marianna et alteri Regina "?

"jednemu [dziecku] Marianna, a drugiemu Regina"

To raczej kontrargument ;) Gdyby w tej społeczności imion tych używano wymiennie, raczej nie porwano by się na nadanie ich bliźniaczkom. Choć to nie przesądza sprawy - wszak zdarzało się (choć niezmiernie rzadko) nadawać imię starszego brata młodszemu, za życia tamtego.

_________________
Pozdrawiam - Bartek

HIC MORTVI VIVVNT ET MVTI LOQVVNTVR. A dbałość o naukę jest miłość.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 16 gru 2013, 10:43 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 mar 2009, 20:06
Posty: 1145
WBC „Kurier Poznański” nr 126, 05-06-1903 r., str.2:
„W sprawie pisowni żeńskich nazwisk polskich wydał minister spraw wewnętrznych bar. Hammerstein nowe rozporządzenie, ponieważ urzędnicy stanu cywilnego dotąd postępowali pod tym względem zbyt niejednolicie. Odtąd mają w zasadzie w księgach urzędów stanu cywilnego nazwiska kobiet i dziewcząt polskich zapisywać tylko na wyraźne żądanie i jeżeli interesent udowodni, że nazwisko jest pochodzenia polskiego.”

WBC „Kurier Poznański” nr 125, 04-06-1903 r., str.3:
„Germanizacya nazwiska. Nauczyciel p. Smoliński w Sztumskiej wsi w Prusach Zachodnich zmienił swoje nazwisko za pozwoleniem władzy na niemieckie „Horst”.

WBC „Orędownik” nr 70, 27-03-1906 r., str.3:
„Zmiana nazwiska. Cukiernik Karol Leonard Sroczyński w Bydgoszczy przybrał wraz z żoną i dzieckiem „wielce kulturne” nazwisko „Steinert”.”

WBC „Orędownik” nr 100, 02-05-1906 r., str.3:
„Zmiana nazwiska. Familia Chrzanowskich w Bydgoszczy, w liczbie siedmiu członków, zmieniła za „pozwoleniem” rodowe swe nazwisko na „Reindorf”. Właściciel Jan Józef Wawrzynowski w Cegielni w powiecie żnińskim przybrał „wielce kulturne” nazwisko „Wanke”.”

Pozdrawiam. Jolanta Fontowicz

_________________
Jolanta Fontowicz


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 31 gru 2013, 09:44 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 mar 2009, 20:06
Posty: 1145
WBC „Dziennik Poznański” nr 297, 28-12-1927 r., str.4:
„Ogłoszenie. Karolina Bzdylowa z Dubaniowskich, wdowa, urodzona 17.4.1890 r. w Mostach Wielkich z ojca Filipa i matki Sabiny z Bauerów, zamieszkała w Grudziądzu, wniosła w imieniu własnem i jej niepełnoletnich synów Djonizego Jana Karola i Władysława Bzdylów prośbę o zezwolenie na zmianę nazwiska Bzdyl na Dubaniowski.[…]”

WBC „Dziennik Poznański” nr 176, 04-08-1898 r., str.3:
„Dobrowolna germanizacya. Robotnik Kupiec ze Zdun postarał się o zamianę swego nazwiska na „Kauffmann” i otrzymał już od rejencyi odnośne pozwolenie.”

Pozdrawiam. Jolanta Fontowicz

_________________
Jolanta Fontowicz


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 03 sty 2014, 22:06 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 gru 2006, 14:28
Posty: 1097
Lokalizacja: Billy-Montigny we Francji
pepowianka napisał(a):
Chrystianie,Jeżeli masz dostęp do mikrofilmów z Pępowa,to bardzo proszę,czy mógłbyś sprawdzić ur.Józefa 10.07.1808 r.Akt 48.
Basia


10 7 1808 Gembice
Josephus
urodzony 8 7 1808
rodzice : Vincentius Rosinski operarius de Krzekotowice, Elisabetha Krayczanka habitans apud patrem in Gembice
chrzestni : Simon Wach cmeto, Josepha Francisci Plewa cmetonis uxor, de Gembice

Pozdrawiam noworocznie

Chrystian


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 04 sty 2014, 14:23 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 02 sie 2008, 18:47
Posty: 961
Lokalizacja: Pępowo / Wrocław
Chrystianie,bardzo dziękuję.Twoja odpowiedź zmobilizowała mnie do odszukania ślubu rodziców Józefa i okazuje się,że ksiądz wprowadził nas w błąd.
ślub 1800/19 Gembice par.Pępowo
Vincenty Rosiński (26) milite Reg.Vratisl...
Elisabetha (21) córka Stanisława Krauze Sculteti de v.Gembice
Podany jest nr domu Gembice 4. Mój Franciszek Krajka zamieszkiwał Gembice 3.
Zatem Elżbieta nie jest siostrą Franciszka Krajki.
Pomyłka mogła wziąć się stąd,że po ślubie Elżbieta z Wincentym mieszkali Gembice 3.
Cieszę się,że kolejna komplikacja wyjaśniona.
Pozdrawiam i życzę Szczęśliwego Nowego Roku.
Basia

_________________
Pozdrawiam.
Barbara


"Gdzie się człowiek ulągnie,tam ciągnie".


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 23 lut 2014, 08:21 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 mar 2009, 20:06
Posty: 1145
WBC „Dziennik Poznański” nr 113, 16-05-1884 r., str.2:
„Według „Orędownika” zapisywany bywa w książce szkolnej w Jerzycach chłopiec Michał Himer, jako Hammer, bo tak nakazał go zapisywać p. Lux, chociaż tak ojciec chłopca tego Jan w księgach kościoła katolickiego w Mosinie, a chłopiec sam w księgach tutejszej parafii św. Marcińskiej zapisani są jako Himry. Nadto przekazał p. Lux chłopca tego do oddziału, gdzie uczą religii św. po niemiecku.[…]Takie obchodzenie się z Michalem Himrem bolało atoli babkę jego, wdowę Palaczową z Górczyna.[…]”

Pozdrawiam. Jolanta Fontowicz

_________________
Jolanta Fontowicz


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 04 mar 2014, 07:18 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 mar 2009, 20:06
Posty: 1145
WBC „Dziennik Poznański” nr 280, 02-12-1870 r., str. 3:
„Adolfowi Juliuszowi Jagel w Krotoszynie pozwolono zmienić nazwisko na „Kinastowski”.

WBC „Kurier Poznański” nr 418, 14-09-1901 r., str. 3:
„Germanizacya nazwiska. Robotnik kolejowy Walenty Teraźniewski, urodzony w Podstolicach w powiecie średzkim a pracujący obecnie w Klotzsche pod Dreznem, przybrał za pozwoleniem władzy nazwisko „Kürschner,” porzuciwszy dotychczasowe.”


WBC „Kurier Poznański” nr 188, 20-08-1903 r., str. 4:
„Germanizacja nazwiska. Robotnik Herman Kluczyński z Kusajd w powiecie śremskim zmienił swoje nazwisko za pozwoleniem władzy na niemieckie „Dietrich.”

_________________
Jolanta Fontowicz


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 24 sie 2015, 08:38 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 18 paź 2008, 19:06
Posty: 615
Lokalizacja: Poznanianka obecnie woj.mazowieckie
Witam
Borykam się z problemem co i jak:
1.Kobieta rodzi 4 dzieci (1889-1897-1898-1900) we wszystkich Aktach Urodzenia dane jej,jako matki są wpisane "dziecko nieślubne"
2. w 1919 jej syn(1 dziecko) zwiera związek małżeński i jest wpisane w danych jego matki,że pani taka,obecnie owdowiała po panu X,z domu Y
i nic by nie było w tym dziwnego,urodziła dzieci za panny i wyszła za mąż
3. Ale w 1922 jej córka (3 dziecko) zawiera związek małżeński i jest wpisane w danych jej matki,że pani Y. Nie ma informacji,że jest wdową po mężu X. Tylko wpisane jej imię i od razu jej nazwisko panieńskie.Nie wiem czemu tak,dlatego proszę o pomoc w rozwiązaniu tego problemu :) Choć mam pytanie:czy jak została wdową,to mogła wrócić do swojego panieńskiego nazwiska? Czy nie podała tego faktu,że jest wdową do Aktu Małżeństwa swojej córki?
Pozdrawiam.Beata

_________________
Poszukuję
Kalupa Feliks +Bednatzka Jadwiga ślub
Franciszka Unisławska Ur.28.02.1917-rodzice?
Kazimierz Jelonek ur.03.03.1919-rodzice?
Duszyński Stanisław ur.1833? i żona Bandurska Antonina ur 1834 -rodzice?


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 24 sie 2015, 09:32 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 lip 2013, 09:11
Posty: 5223
Lokalizacja: Poznań
Witam,
Nieślubne dzieci wdowy nosiły panieńskie nazwisko matki, chyba że ojciec je uznał. Wydaje mi się, że tak jest i dziś.
W niejednej z parafii spotkałem się z tym, że wdowa, która urodziła nieślubne dziecko, zapisana była pod panieńskim nazwiskiem jako wolna i dzieci nosiły jej panieński nazwisko.

_________________
Pozdrawiam
Henryk Krzyżan


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 24 sie 2015, 10:14 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 18 paź 2008, 19:06
Posty: 615
Lokalizacja: Poznanianka obecnie woj.mazowieckie
Witam
Masz rację Henryku,gdyż mam przypadek,że wdowa rodzi dziecko i daje panieńskie swoje nazwisko. Ale dla mnie niezrozumiałe jest to,że w Akcie Małżeństwa jednego dziecka (Akt z 1919) jest wpisane ,że jest wdową,a po 3 latach ,w Akcie Małżeństwa kolejnego dziecka (Akt z 1922) jest wpisane tak jakby była dalej panną ,a przecież 3 lata wstecz jest już wdową. Dlaczego w Akcie z 1922 nie jest wpisana jako wdowa,przecież nią jest?
Beata

_________________
Poszukuję
Kalupa Feliks +Bednatzka Jadwiga ślub
Franciszka Unisławska Ur.28.02.1917-rodzice?
Kazimierz Jelonek ur.03.03.1919-rodzice?
Duszyński Stanisław ur.1833? i żona Bandurska Antonina ur 1834 -rodzice?


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 24 sie 2015, 10:22 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 lip 2013, 09:11
Posty: 5223
Lokalizacja: Poznań
Witaj,
Może zwykłe niedopatrzenie urzędnika. Mam "u siebie" taki przypadek, że moja 2xprababcia występuje w książkach adresowych Poznania jako wdowa, a jej mąż jeszcze żył, ale mieszkał w Buku. To bardzo mi utrudniło odszukanie jego aktu zgonu. Pomyłki były, są i będą :-)

_________________
Pozdrawiam
Henryk Krzyżan


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 24 sie 2015, 14:10 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 gru 2006, 14:28
Posty: 1097
Lokalizacja: Billy-Montigny we Francji
Henryk Krzyżan napisał(a):
Witam,
Nieślubne dzieci wdowy nosiły panieńskie nazwisko matki, chyba że ojciec je uznał. Wydaje mi się, że tak jest i dziś.
W niejednej z parafii spotkałem się z tym, że wdowa, która urodziła nieślubne dziecko, zapisana była pod panieńskim nazwiskiem jako wolna i dzieci nosiły jej panieński nazwisko.


Mam jednak przykład przeciwny :

Marianna Namyślniak zawarła ślub w 1851 roku w Wyganowie z Michałem Twardym.
Ten ostatni zmarł już w 1856 roku w Krotoszynie.

W 1863 roku Marianna " Twarda vidua e gente Namyslak" spłodziła córkę imieniem Franciszka,
z nieznanego ojca.

Franciszka brała ślub w 1884 roku w Wyganowie z Andrzejem Szymkowiakiem.
W metryce ślubu występuje jako Twarda , ponadto jako córka Michała i Marianny. W aktach urodzeń Jej dzieci cały czas występuje jako Twarda.

Pozdrawiam

Chrystian


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 27 sty 2017, 06:44 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 paź 2016, 14:45
Posty: 6
dankastachowiak napisał(a):
Drogi Łukaszu

Ja również z domu jestem Dębowska, moi przodkowie pochodzą z woj. kujawsko-pomorskiego.W czasie wojny mój dziadek zmuszony był zmienić nazwisko na Eichstaedt, w dowodach osobistych wpisywano Eichstaedt alias Dębowski. Po jej zakończeniu wrócił do dawnego nazwiska, choć część rodziny pozostała przy pisowni z wojny. Jako ciekawostkę dodam, że Dębowski początkowo pisano przez em.


Pozdrawiam, Danka.




Pozdrowienia. Ja też szukam linię Eichstaedt z całego Juncewo, Kołdrąb, Lopienno. Szukałem dla moich wielkich pradziadków Joannes Eichstaedt i Martianna Linetti. I w końcu znaleźć małżeństwo w 1841 roku w Juncewo dla Joannes Dembisnki i Martianna Lenethay iw końcu myślę, że je znaleźć. Jednak nie rozumiem, zmiany nazwy lub aliasu. Czy ktoś może mi wyjaśnić, jak to pseudonim stał się, w jakim czasie? Był pierwotnie Dembiński, a potem stał Eichstaedt, jak wszystkie rekordy mam po ślubie, że wydaje się być Eichstaedt. Piszę w języku angielskim i próbuje użyć Google translate. Proszę wybaczyć błędy gramatyczne i słowniki. /// --- in English: Greetings. I too am searching a line of Eichstaedt from around Juncewo, Koldrab, Lopienno. I have been looking for my great great grandparents Joannes Eichstaedt and Martianna Linetti. I finally find a marriage in 1841 in Juncewo for Joannes Dembisnki and Martianna Lenethay, and at last I think I have found them. Yet, I do not understand the name change or alias. Can anyone explain to me how that alias came to be, and in what time frame? Was it originally Dembinski, and then later became Eichstaedt, as all records I have after their marriage he appears to be Eichstaedt. I am writing in English and trying to use Google translate. Please excuse the grammar or translation errors.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 10 lip 2017, 18:58 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 paź 2007, 08:22
Posty: 2668
Lokalizacja: Poznan
Dzisiaj przelom sie dokonal, nareszcie odnalazlam /przy pomocy mojej kuzynki/, Kazimierza - brata mojego pradziadka. Zmienil imie i nazwisko na Charles Brown :o Po co i dlaczego juz sie nie dowiemy ale tak bylo w tamtych czasach, ludzie chcieli sie amerykanizowac i wtopic w ogol, nie wyrozniac sie swoim odmiennym
imieniem i nazwiskiem, nie zdradzac sie z pochodzeniem. Przy dokonywaniu naturalizacji zmienil nazwisko i umiera pod tym nazwiskiem.
Za chwile 55 rocznica jego smierci...moze chcial byc odnaleziony.

_________________
Hania
___________________________
Poszukuje aktu urodzenia Franciszek Thym, Tym, Timm, Timme, Thiem urodzony przed 1780 rokiem, zawod:młynarz

Haplogrupa V

Magiczne slowa: Prosze, Dziekuje, Przepraszam


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 10 lip 2017, 19:11 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 lis 2006, 16:07
Posty: 3772
A jak Kazimierz nazywał się po polsku?

_________________
Łukasz Bielecki

...et Marcus genuit Lucam. Lucas autem genuit Ignatium.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 11 lip 2017, 06:58 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 paź 2007, 08:22
Posty: 2668
Lokalizacja: Poznan
Co najsmutniejsze, ze w Registration Card z czasie WWII w rubryce "Nazwisko i adres osoby, ktora zawsze bedzie wiedziala twoj adres" - podal: nikt. Mowi to samo za siebie i jest rzeczywiscie niezmiernie smutne poniewaz faktycznie Jego rodzice nie zyli, ojciec zmarl w Polsce a matka w Michigan ale mial jeszcze troje doroslego rodzenstwa zamieszkalego w Stanach, w tym samym stanie i kuzynow z ojca strony, spora grupa rodzinna. Mial tez jeszcze rodzenstwo w Polsce i duzo krewnych.

_________________
Hania
___________________________
Poszukuje aktu urodzenia Franciszek Thym, Tym, Timm, Timme, Thiem urodzony przed 1780 rokiem, zawod:młynarz

Haplogrupa V

Magiczne slowa: Prosze, Dziekuje, Przepraszam


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 11 lip 2017, 17:14 
Offline

Dołączył(a): 17 kwi 2008, 09:41
Posty: 28
Lokalizacja: z Poznania
W mojej rodzinie dla przykladu prapradziadek prawdopodobnie przybywszy z Bawarii jako Stylo (lub Stiilo) zmienil nazwisko na Słupiński (tesc nie chcial wydac bogatej corki za Niemca). Poslubie jego rodzone dzieci wystepuja w aktach ur. ; 1 jako Słupiński, 2 Stylo, 3 Słupiński, 4 Słupiński. kazdy umiera jako Stylo.

Dziwne ze dzieci rodzone w tej samej parafii mieli rozne nazwiska. Jak to bylo to jeszcze nie doszlem ale szukam odpowiedzie!!!

Robert J. pozdrawia


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 23 wrz 2017, 13:07 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 paź 2007, 08:22
Posty: 2668
Lokalizacja: Poznan
Dzisiaj otrzymalam wiadomosc, ze brat tym razem - mojego parapradziadka, zginal w kopalni w Minonk, Illinois w 1899 roku. Gazeta podaje pisownie nazwiska Ketchmark ??? a nie Kaczmarek. To jest juz drugi przypadek w mojej rodzinie kiedy gazeta w Stanach podaje bledna pisownie polskiego nazwiska. Pierwsze przeklamanie dotyczylo innego nazwiska, jeszcze bardziej zmieniona zostala pisownia. Dziennikarze/redaktorzy wtedy "brali wszystko na sluch" , zginal gornik czy robotnik, nie bardzo wazna osoba publiczna wiec nawet nie fatygowali sie aby poprawnie pisac nazwisko, aby sprawdzic w dyrekcji kopalni czy u rodziny.
Sprawdzajcie wiec wszystkie mozliwe wersje i niemozliwe tez.

_________________
Hania
___________________________
Poszukuje aktu urodzenia Franciszek Thym, Tym, Timm, Timme, Thiem urodzony przed 1780 rokiem, zawod:młynarz

Haplogrupa V

Magiczne slowa: Prosze, Dziekuje, Przepraszam


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 133 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 19 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL