Postęp.1922.02.14
Wdowi grosz. Przed kilkoma dniami zmarła w Pamiątkowie staruszka, Helena Golik. Za życia mieszkała w gminie w najętej izdebce i od niepamiętnych czasów chodziła do pracy do dworskiego ogrodu. Mąż jej wcześnie ją odumarł, dzieci sama wychowała na dzielnych ludzi, są dzisiaj poważnymi pracownikami w Poznaniu. Dzieci chciały, ją do siebie zabrać. Helena Golik nie przeniosła się jednak do nich, mówiąc, ze chce umrzeć tam, gdzie przepędziła całe swe życie. Pięknym i naśladowania godnym czynem patrjotyzmu i ofiarności wyróżniła cię ta szara pracowniczka i zasłużyła sobie na stawianie jej jako przykład prawdziwego umiłowania Ojczyzny. Gdy wybuchło nasze narodowe powstanie i ze samego Pamiątkowa 35 już wyćwiczonych ochotników podążyło do naszych szeregów, Naczelna Rada Ludowa ogłosiła odezwę, prosząc o dobrowolne ofiary na rzecz powstania. Dawali wielcy i mali. Goliczka dala wszystko, co posiadała, Przyniosła do dworu cale swa oszczędności składające się ze stokilkudziesięciu marek oświadczając: „Doczekałam się nareszcie tej naszej Polski ukochanej, więc oddaję jej wszystko, co mam na żołnierzy, którzy jej bronią. Ja stoję już blisko grobu, więc już nic nie potrzebuję, a jakoś dobrzy ludzie nie zapomną o mnie, żebym nie była w nędzy." Temu kilka dni zeszła z tego świata. Cześć jej pamięci, a wdowi grosz, który oddała dla Polski, niech będzie przykładem ofiarności dla Ojczyzny, niech będzie przykładem dla tych wszystkich, którzy zamiast łożyć na rozwój i potęgę naszej młodej państwowości, chcą ciągnąć z niej zyski i powiększyć osobiste majątki.
pisownia oryginalna
_________________ Bożena
|