„Święta Bożego Narodzenia minęły spokojnie, bez poważniejszego wydarzenia i po względem pogody mogliśmy być zadowoleni. W wieczór wigilijny spadł drobny śnieg, który przyoblekł świat w prawdziwie zimową szatę rodową. Nazajutrz natomiast śnieg pod wpływem ożywczych promieni znikł w większej części z powierzchni, wytwarzając niemiłą na mieście szrugę.W drugie święto zmieniło się znowu na lepsze co też zewnętrznie uwydatniało się w nadzwyczaj ożywionym ruchu na ulicach jak również w lokalach publicznych w których mimo rozmaitych wyłącznie [?] smakołyków panowała taka ciżba, że formalnie dobijano się o miejsce. Ruch ten zas wzmógł się w godzinach wieczornych do olbrzymich rozmiarów z powodu zapowiedzianego przyjazdu dostojnego gościa Ign. Paderewskiego.[…]’(Żródło: WBC „Kurier Poznański” nr297 z dnia 28 grudnia 1918r., str.3.) Po tak spędzonych świętach, trzydziestosześcioletni starszy szeregowy po za służbowy Edmund, pozostawił w wildeckim mieszkaniu żonę i pięcioro dzieci (w wieku od dwu miesięcy do dwunastu lat) i „zgłosił się jako ochotnik od 27 .XII.1918” i „służył w Wojsku Polskim do dnia 7.I.1920r.”(8 komp.II baon I pułk obrony krajowej).
Pozdrawiam. Jolanta Fontowicz
_________________ Jolanta Fontowicz
|