Tak, Łukasz ma rację - nie należy mylić obecnego sołtysa z sołtysem sprzed wieków. Podaję kilka cytatów dotyczących sołtysów - tutaj akurat z okolic Koźmina.
„Ale i stan najniższy chłopski z biegiem czasu rozpadł się na członków o romaitem traktowaniu. Liczył w swojem gronie najprzód sołtysów (Sculteti), którzy zasłużywszy się panu i dorobiwszy się grosza nabywali od dziedzica kawał gruntu i na nim prawie zupełnie swobodne prowadzili życie. Powinni byli tylko stawiać pewną ilość podwód po potrzeby zamkowe do grodów miast stołecznych lub portowych i oddawać pewne ściśle oznaczone daniny bądź w pieniądzach bądź naturaliach. Po za tem byli od dziedzica niezależni. Takich sołectw namnożyło się wiele zwłaszcza w 17 wieku, gdy wojny szwedzkie i tureckie wyczerpały skarby pańskie, które usiłowano napełniać pieniędzmi uzyskanemi ze sprzedaży gruntów.” [Koźmin-monografia Łukomski, str 79-80]
„(...) zapewne już za czasów Stanisława Przyjemskiego rozpoczął się proces tworzenia w kluczu koźmińskim także wsi na prawie sołeckim. Polegało ono na tym, że w oparciu o indywidualne przywileje osadnicy otrzymywali w wieczystą dziedziczną dzierżawę gospodarstwa Z tego tytułu płacili w formie czynszów i niewielkich danin." [Z.Chodyła, Olędry Polskie koło Koźmina w latach 1613 1616-1793, Szkice 17, 1996 s 22].
Polecam też książkę pod redakcją Rusińskiego "Dzieje wsi wielkopolskiej" - bywa czasem na allegro.
_________________ Pozdrawiam, Maciej - http://www.glowiak.com
|