Moje pytanie dotyczy przekazywania nazwiska w linii żeńskiej. Czy możliwe było, w pierwszej połowie XVIII w. w podkórnickiej wsi, by nazwisko dzieciom przechodziło ze strony matki?
Przykład: Piotr CZOK bierze ślub z Katarzyną BRATEK w 1722 w Bninie. Z tego związku (chyba, że coś pomyliłem lub przeoczyłem) rodzą się kolejno w latach 1725-1736: Kazimierz, Piotr, Paweł, Agnieszka, Kazimierz, Marianna, Zofia, Anna. Wszystkie dzieci noszą nazwisko BRATEK po matce. Żona prawdopodobnie umiera, bo Piotr, już jako Piotr BRATEK (przejął nazwisko żony?) wstępuje powtórnie w związek z Elżbietą z Krerowa (1737), z którą ma kolejne dzieci w latach 1739-1756: Ewę, Mikołaja, Jadwigę, Katarzynę, Szymona, Grzegorza, Walentego, Małgorzatę i Reginę, wszyscy o nazwisku BRATEK (pierwszej żony).
Czy taka historia była możliwa, czy też wszystko pokręciłem?
Czy szanowne grono spotkało się z taką sytuacją, a jeśli tak, dlaczego tak się działo?
_________________ Pozdrawiam Tomasz
|