Wielkopolskie Towarzystwo Genealogiczne GNIAZDO

Witam Wszystkich, a w szczególności - Wojtka "adalbertusa19",jeżeli można użyć takiego sformułowania.
Mam nadzieję,że nie jestem przez to nieuprzejmy.
W rodzinnym albumie z końca XIX wieku znalazłem zdjęcia młodego człowieka,podpisane X.Karwaczyński.
Zakładam,że chodzi o kapłana,nie o jakiegoś Ksawerego,gdyż oba te słowa były zapisywane w XIX wieku
przez "X" na początku,wedle mej dotychczasowej wiedzy o tej sprawie.Występuje on na stronie przy
zdjęciu mego przodka,który żył w latach 1885-1917 i był osobą świecką i ofiarą pierwszej wojny.
Dedukuję z tego,że był jemu i mej rodzinie wtedy żyjącej dobrze znany.Nie mam przekazów ustnych
o pokrewieństwie z nim.Na fotkach wydaje mi on się być nie więcej niż max.20-letni.
W dziale Wielkopolscy Księża (moja rodzina pochodzi z Wielkopolski) znajduje się tylko franciszkanin
reformat Mikołaj Karwaciński,ur.w 1834r.,zatem nie mogący wyglądać na nastolatka na przełomie XIX i XX
wieku.
W BaSI jest wzmianka przy ślubie z 1911 roku o księdzu Karwacińskim.Ten by pasował,ale opis do fotki
mówi o księdzu Karwaczyńskim.Może to jest,a może - nie jest ta sama osoba?
Bardzo prosiłbym uprzejmie o rozstrzygnięcie tego dylematu.
Pozdrawiam Wszystkich.
Jacek "gerszewski"

Kurier Poznański, 1930 rok, dostęp WBC.




Może to ta sama osoba?
http://www.wtg-gniazdo.org/ksieza/main. ... is&id=1356

_________________
Grzegorz

Gregorius:
dzięki wielkie za szybką reakcję.Bardzo prawdopodobne,że chodzi o ks.HArwaczyńskiego,
a podpis w albumie został dokonany przez osobę,nie znającą go osobiście i tylko ze słyszenia.
Zdjęcia z albumu i to załączone przez Ciebie,Gregoriusie,wydają mi się być podobne do siebie.
Jeżeli jest zainteresowanie tymi zdjęciami tego kapłana,to chętnie je udostępnię do dalszej analizy
Zainteresowanym.
Pozdrawiam Wszystkich.
Jacek"gerszewski"

W uzupełnieniu do mej poprzedniej odpowiedzi:teraz się przyjrzałem ponownie
jeszcze dokładniej i to jest rzeczywiście"HA",a nie- "KA", na początku nazwiska:
HARWACZYŃSKI.
Wkleiłem wszystko do Worda i porównuję fotki i mam co najmniej 90% pewności,
że to ta sama Osoba.
Pasuje także jako prawie rówieśnik mego przodka z bocznej linii.
Wychodzi,że został ten Kapłan zamęczony w obozie w Mauthausen-Gusen.
R.i.P.
Jacek"gerszewski"
Mój w/w przodek zmarł na zesłaniu podczas pierwszej wojny w północno-zachodniej Rosji.